Czerwiec
jest zwykle moim ulubionym miesiącem, ponieważ jest pięknie, zielono,
słonecznie i ogólnie bardzo optymistycznie. W tym roku jednak ten miesiąc minął
mi dosyć szybko. Na początku udało mi się kilka dni odpocząć na wsi – to był
wspaniale spędzony czas. Ciepłe promyki słońca dodały mi energii na resztę dni.
Jeśli
chodzi o to, co działo się na blogu, to jestem z siebie naprawdę zadowolona.
Udało mi się przeczytać kilka dość wymagających książek – zarówno ze względu na
treść, jak i biorąc pod uwagę objętość.
W czerwcu napisałam następujące
recenzje:
Jeśli
miałabym wybrać dwie najważniejsze książki tego miesiąca, bez wątpienia byłaby
to biografia Chanel i książka Jerzego Zięby „Ukryte terapie”. Pierwsza ze
względu na to, że po przeczytaniu doszłam do wniosku, że pod pojęciem sukcesu
nie zawsze kryje się to, co dobre. Chanel okazała się postacią nieco
kontrowersyjną, o czym wcześniej nie miałam pojęcia. Natomiast książka Jerzego
Zięby to interesująca lektura dla osób, które są nękane przypadłościami, na
które medycyna nie ma skutecznego lekarstwa (i nie mówię tu u bardzo rzadkich
chorobach).
Inspirujące linki w czerwcu:
Zakochałam
się w muzyce z filmu „Król Artur. Legenda miecza”
W
tym miesiącu wypróbowałam nowy przepis na kaszę jaglaną. Niestety kotlety mi
się trochę rozwalały, ale w smaku wyszły interesująco, zwłaszcza po połączeniu
ich z pomidorem.
Bardzo lubię wpisy z cyklu podsumowanie miesiąca ��
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz. Co jest dla Ciebie najbardziej inspirujące ? :)
Usuń