Jacek Antczak, „Reporterka. Rozmowy z Hanną Krall”,
Warszawa 2015
Ta książka to niesamowita historia wspaniałej, wielokrotnie
nagradzanej pisarki i dziennikarki. Zebrane z różnych źródeł wywiady, rozmowy,
cytaty, urywki – to wszystko tworzy spójny i bogaty obraz.
Każdy reporter ma swój własny warsztat, system
pokazywania prawdy. Hanna Krall zawsze starała skupić się na historii jednej
osoby, dokładnie ją opisać i jej emocje, a przez to pokazać całość wydarzeń,
kontekst.
W książce jest odniesienie od innego mistrza reportażu
– Ryszarda Kapuścińskiego, który ma całkowicie odmienny styl skupia się na procesach, na ukazaniu problemu
w dużej skali. Jednakże Hanna Krall poprzez swoje skupienie na konkretnych
bohaterach również w doskonały sposób potrafi dotrzeć do Czytelnika, zachęcić
go do refleksji, zastanowienia nad tym, w jaki sposób by postąpił w podobnej
sytuacji…
Cytaty:
„-
Mówi się, że po terrorystycznym ataku 11 września 2001 świat stał się inny niż
dotąd. Czy dla Pani to jest temat?
– Ja rozmawiam z tymi, z którymi nikt nie rozmawia, i opisuję to, czego nikt inny nie opisze. W Nowym Jorku były tysiące dziennikarzy i ja czuję się z tego obowiązku zwolniona. Ktoś powiedział, że trudno sobie wyobrazić trzy tysiące ludzi, którzy tam zginęli. Trzeba sobie wyobrazić, że jeden człowiek ginął trzy tysiące razy. To prawda: śmierć jest zawsze pojedyncza, w nowojorskiej wieży i w chłopskiej stodole. Ale to się nie zdarzyło po raz pierwszy. Zdarzyło się coś, co działo się już wielokrotnie, tylko w innej scenerii, przy użyciu innych środków technicznych. Istota zła pozostała ta sama.”
– Ja rozmawiam z tymi, z którymi nikt nie rozmawia, i opisuję to, czego nikt inny nie opisze. W Nowym Jorku były tysiące dziennikarzy i ja czuję się z tego obowiązku zwolniona. Ktoś powiedział, że trudno sobie wyobrazić trzy tysiące ludzi, którzy tam zginęli. Trzeba sobie wyobrazić, że jeden człowiek ginął trzy tysiące razy. To prawda: śmierć jest zawsze pojedyncza, w nowojorskiej wieży i w chłopskiej stodole. Ale to się nie zdarzyło po raz pierwszy. Zdarzyło się coś, co działo się już wielokrotnie, tylko w innej scenerii, przy użyciu innych środków technicznych. Istota zła pozostała ta sama.”
(Fragment
książki, s.119-120)
„-
Jaki jest pani sposób na reportaż?
– Sposoby się zmieniają, bo ja się zmieniam. Kiedyś dzieliłam świat na drobne cząsteczki, na szczegóły. Nawet całkiem zewnętrzne: swetry, meble, bibeloty. Wszystko, na co się da podzielić. Potem oddzielałam to, co zbędne, i składałam na nowo (…) Ten niepokój towarzyszy mi do dziś. Trzeba pisać tylko o tym, co jest warte zapisania, o czym trzeba ZAWIADOMIĆ ludzi, a nie, co jest potrzebne autorowi lub bohaterowi.
– Sposoby się zmieniają, bo ja się zmieniam. Kiedyś dzieliłam świat na drobne cząsteczki, na szczegóły. Nawet całkiem zewnętrzne: swetry, meble, bibeloty. Wszystko, na co się da podzielić. Potem oddzielałam to, co zbędne, i składałam na nowo (…) Ten niepokój towarzyszy mi do dziś. Trzeba pisać tylko o tym, co jest warte zapisania, o czym trzeba ZAWIADOMIĆ ludzi, a nie, co jest potrzebne autorowi lub bohaterowi.
(Fragment
książki, s. 86)
„Historie,
które opisuję są tak dobitne, że każdy czytelnik potrafi zrozumieć, co jest
dobre, co złe. I każdy, podobnie jak ja, może zadać sobie pytanie, co sam
zrobiłby w tej sytuacji. Czy zachowałby się należycie? Czy stchórzyłby? Czy
byłby obojętnym świadkiem, który pospiesznie przechodzi na drugą stronę ulicy?
(Fragment książki, s. 96)
„Zawsze
musi być ktoś, kto opowiada. Archiwa i biblioteki, więc pamięć erudycyjna, to
uzupełnienie tego, co najważniejsze – rozmów z żywymi ludźmi.”
(Fragment
książki, s. 210)
Podsumowanie:
Fascynujący zapis rozmów pozwalających zupełnie inaczej
spojrzeć na sprawy fundamentalne – życia, śmierci, wojny… Z pewnością przeczytam najważniejsze dzieła pani Krall,
oprócz tego, co już czytałam w szkole.
Ta książka zawiera też masę cennych rad, dla osób,
które kochają pisanie, ale nie tylko reportaż. Jedna z najważniejszych jest
taka, że warto być uważnym obserwatorem, niezależnie od tego, jakim rodzajem
pisania się zajmujemy.
Moja ocena 7/10
Papierowy Przyjaciel
Komentarze
Prześlij komentarz