Źródło grafiki: http://psycholog-pisze.pl/wp-content/uploads/2014/08/liczy_sie-efekt_okladka.jpg |
ANDRZEJ BUBROWIECKI, „LICZY SIĘ EFEKT. JAK POBUDZIĆ SWOJĄ PRODUKTYWNOŚĆ”
Produktywność, zarządzanie sobą w czasie,
planowanie i organizacja – wszystkie te zagadnienia są pośrednio związane z
ludzkimi emocjami. Dlaczego? Emocje kierują naszym życiem i należy nauczyć się,
jak nad nimi panować.
Autor pisze bardzo ważną rzecz na temat zarządzania
emocjami. Czytałam to już wcześniej, ale jest to tak ważna informacja, że
uważam, iż trzeba przekazywać ją dalej. Mianowicie nie powinno się obwiniać
innych za to jakie emocje odczuwamy. Pan/Pani X nie może nas zdenerwować. To my
odpowiadamy za swoją reakcję. Możemy usłyszeć coś, co nam się nie spodoba, co
będzie przykre, ale jeśli odpowiednio ćwiczymy panowanie nad emocjami możemy
być ponad tym. Możemy zminimalizować wpływ negatywnych przekazów na nasze samopoczucie.
Oczywiście nie znaczy to, że nie powinno się przeżywać emocji, bo uczucia,
które kumulujemy w sobie również nie są dobre. W książce znajdziecie
obszerniejsze wyjaśnienie.
Autor proponuje zadać sobie 4 pytania przy planowaniu dnia:
1. Co zacząć robić, czego nie robiliśmy do tej pory, a
co przyniesie nam efekty?
2. Co przestać robić, z czego zrezygnować, by mieć
czas na to, co naprawdę lubimy?
3. Jakie działania przyniosą nam korzyści i czego
powinniśmy robić więcej?
4. Jakie działania stanowią dla nas przeszkodę i
powinniśmy je ograniczyć, robić ich mniej?
Uważam, że odpowiedzenie sobie na te 4 pytania może
znacznie uprościć organizację. Oczywiście nie ze wszystkich zobowiązań można od
razu zrezygnować, ale powiedzcie sami, ile rzeczy robicie z przyzwyczajenia,
zapominając o tym, że możecie z nich zrezygnować i w tym czasie robić coś
innego, równie dobrego dla siebie (lub innych). Przykład: Mój kolega
zrezygnował z prowadzenia zajęć z dziećmi (z powodu złej organizacji placówki i
dlatego, że nie widział rezultatów swojego wysiłku). Czas, który odzyskał
przeznaczył na doskonalenie aplikacji, którą wymyślił i która będzie służyła
społeczeństwu miasta Y.
Kilka miesięcy temu przeczytałam zdanie, że naszym
obowiązkiem jest korzystanie z talentów, którymi zostaliśmy obdarowani.
Tkwienie w marazmie i wykonywanie swoich zadań bez, chociaż minimalnego poziomu
zaangażowania, nie jest dobre dla nikogo. Warto wtedy poszukać zajęcia, w
którym możemy się wykazać (nie musi to być zmiana pracy, może to być dodatkowe
zajęcie raz w tygodniu, pomoc komuś, wolontariat, gotowanie nowych potraw lub
cokolwiek innego, co nas interesuje). W ten sposób nabieramy przekonania, że
się rozwijamy, że idzie nam coraz lepiej. Poprawia się nasza efektywność i
samoocena. Warto spróbować.
Autor proponuje również bardzo istotną technikę –
wyznacz każdego dnia tzw. czas kluczowy.
Jest to pora nieprzerwanej pracy nad wybranym przez Ciebie projektem. Dzięki
temu każdego dnia poczynisz postęp. Nawet jeśli będzie to pół godziny albo
godzina, ale np. 5 dni w każdym tygodniu miesiąca (przeznacz również czas na
relaks i pielęgnowanie relacji z rodziną i przyjaciółmi), pomyśl ile zyskujesz
w ciągu miesiąca! Niewielka ilość czasu połączona z systematycznością powoduje
stały wzrost. I nawet jeśli nie jest spektakularny, to jest widoczny już po
dwóch – trzech tygodniach. Kiedyś stosując tą metodę (nie wiedziałam jeszcze,
że ma swoją nazwę) uczyłam się języka obcego. Efekty były większe niż się
spodziewałam.
Autor zajmuje się również w jednym z podrozdziałów tematyką
nawyków w naszym życiu. Autor słusznie zauważa, że właściwe nawyki będą
wspierały nas w osiągnięciu sukcesu, a także mogą bezpośrednio wpłynąć na jego
osiągnięcie. Przy okazji bardzo polecam Wam książkę „Siła nawyku”, która dokładnie pokazuje jak się tworzą nawyki i jak
negatywny nawyk zastąpić pozytywnym. Ważne jest aby zrozumieć tzw. pętlę
nawyku.
Kolejny ważny aspekt poruszony przez Autora to otaczanie się właściwymi ludźmi, którzy
będą nas wspierać w dążeniu do celu. Mogą to być znajomi, przyjaciele,
członkowie rodziny, ale także mentorzy i trenerzy. Przed podjęciem się jakiegoś
trudnego zadania warto sobie znaleźć takie osoby, które będą nas wspierać i
które podzielą się swoim doświadczeniem.
Następnie Autor pisze o filarach produktywności
finansowej. Namawia do zmiany przekonań dotyczących pieniędzy i bogactwa.
W kolejnym rozdziale skupia się na wyznaczaniu
celów, oraz planowaniu ich realizacji. Jest
to bardzo szczegółowo omówione – jeśli macie problem z wyznaczaniem celów lub
ich realizacją, na pewno znajdziecie tu interesujące wskazówki.
I na zakończenie dowiemy się jak reagować na sukces
i na porażkę. Z porażki również można wynieść naukę na przyszłość.
Podsumowanie:
Książka napisana ciekawie, przystępnym językiem.
Porusza sporo zagadnień związanych z efektywnością i produktywnością.
Dowiedziałam się z niej kilku nowych rzeczy, więc jestem pozytywnie zaskoczona.
Mogę Wam polecić tę pozycję, ponieważ sama zrobiłam sobie trochę notatek, które
jeszcze wykorzystam. Solidna porcja przydatnych technik, które aż proszą się,
żeby je wypróbować.
Komentarze
Prześlij komentarz