Przejdź do głównej zawartości

Piotr Głuchowski, Marcin Górka, „Karbala”



Piotr Głuchowski, Marcin Górka, „Karbala”, Warszawa 2015

Film o wydarzeniach w Karbali obejrzałam w 2015 r. i zrobił na mnie ogromne wrażenie. Teraz przeczytałam książkę. Znajduje się w niej całe tło wydarzeń, które doprowadziły do bitwy o ratusz w irackim mieście Karbala.

To mocny zapis wspomnień uczestników tamtych wydarzeń. I choć rzadko czytam książki o tematyce wojennej, to ta jest moim zdaniem warta uwagi. Dlaczego ?

Książka została napisana w dużej części w oparciu o rozmowy z ludźmi, którzy walczyli w polskiej strefie. I choć w 2004 roku miała miejsce misja stabilizacyjna, to nasi żołnierze mieli bezpośrednią styczność z prawdziwą walką.
Niełatwo czyta się niektóre fragmenty… Ta książka przełamuje stereotypy zarówno o Polakach, jak i Irakijczykach. Na wojnie nic nie jest czarne ani białe, trzeba umiejętnie odczytywać znaczenie pozornie drobnych spraw, inaczej nieuwagę można przypłacić utratą zdrowia lub życia.

Żołnierz podczas bitwy nie może analizować i zastanawiać się zbyt długo nad tym kim jest jego przeciwnik, na to przychodzi czas później. Nie każdy jest w stanie to znieść, nie każdy żołnierz ma odpowiednio silną psychikę, by to udźwignąć.

Geopolityka ma bezpośrednie przełożenie na działania wojska, co doskonale jest pokazane w tej książce.  

W ostatniej części dołączono również komentarze z forum internetowego, pozytywne i negatywne dotyczące zarówno samej bitwy, całej obecności polskiego wojska na terenie Iraku oraz postaw żołnierzy.

Warto przeczytać, aby wyrobić sobie zdanie o tym dlaczego polscy żołnierzy uczestniczą w misjach poza granicami kraju, dlaczego powinni być otoczeni opieką, jeśli stracą tam zdrowie i co zyskujemy jako państwo w zamian za przelaną polską krew…


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Michał Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”

Źródło grafiki Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”, Kraków Książka jest cieniutka i można dosyć szybko ją przeczytać, ale niektóre fragmenty wymagają głębszej refleksji i zastanowienia. Napisało ją chrześcijańskie małżeństwo, które prowadzi w Krakowie Klinikę Małżeńską. Można się nie zgadzać z niektórymi fragmentami, poglądami Autorów, ale może właśnie czasem warto przeczytać coś, z czym się nie utożsamiamy w 100% a może nawet nie w połowie… Czytanie ma służyć między innymi konfrontowaniu swoich poglądów z poglądami Autora, ale nie tylko… Warto podejść do tego z otwartym umysłem i sercem. W poniższej książce znalazłam kilka inspirujących fragmentów. Część z nich zachowam dla siebie do osobistego przemyślenia, ale dwoma chciałabym się podzielić z szerszym gronem, ponieważ uważam, że są wartościowe. Pierwszy fragment mówi o stworzeniu kobiety: „Kiedy Stwórca skończył stwarzanie mężczyzny, zdał sobie sprawę, że zużył

„2017 wojna z Rosją”

Źródło grafiki: https://www.rebis.com.pl/imageshandler/22885/miniature/?ts=385370 RICHARD SHIRREFF, „2017 WOJNA Z ROSJĄ”, PRZEŁOŻYŁ RADOSŁAW KOT, POZNAŃ 2016 W dzisiejszej recenzji proponuję lekturę skierowaną do obydwu płci. Książkę wypożyczyłam z biblioteki i szczerze powiem, że bardzo mnie wciągnęła. Oczywiście nie jest idealna – Wielka Brytania i Stany Zjednoczone zostały ukazane jako wybawcy świata, choć Autor nie szczędzi krytyki skierowanej do brytyjskich polityków i dowódców. „Możesz nie interesować się wojną, ale wojna interesuje się Tobą” (Lew Trocki) Kim jest Autor? Richard Shirreff to były żołnierz wojsk lądowych, doświadczony dowódca, Brytyjczyk urodzony w Kenii, dowódca i generał. Dwa lata sprawował wysokie stanowiska w NATO: dowodził Korpusem Sojuszniczych Sił Szybkiego Reagowania oraz był zastępcą naczelnego dowódcy Sojuszniczych Sił Zbrojnych w Europie. O czym jest ta książka? 2017 wojna z Rosją to książka z gatunku polictical fiction

Hal Elrod, „Fenomen poranka, Jak zmienić swoje życie"

Źródło grafiki HAL ELROD, „FENOMEN PORANKA, JAK ZMIENIĆ SWOJE ŻYCIE", PRZEKŁAD: BEATA OTOCKA, ŁÓDŹ 2016 Podeszłam do tej książki dość sceptycznie. Po pierwsze dlatego, że słyszałam o niej z różnych blogów, a niestety to, co akurat jest na topie, zazwyczaj okazuje się hitem jednego sezonu.  Skorzystałam z aplikacji Legimi, którą Wam polecam, jeśli lubicie czytać, a nie chcecie kupować książek ze względu na małą ilość miejsca lub ograniczone finanse.  Po przeczytaniu mam mieszane uczucia – z jednej strony początek książki bardzo mi się spodobał. Z drugiej wcale nie jest taka innowacyjna jak się spodziewałam. Część materiałów jest dostępna na stronie internetowej, a przecież można by umieścić je w książce. Na koniec poczułam się nieco rozczarowana, bo miały się tam znaleźć super inspirujące przykłady itp., a wcale nie było tego zbyt dużo. Uważam, że książka jest warta uwagi, ale zamieszanie jakie się wokół niej robi jest trochę na wyrost. Autor zapewnia, że jeśli