MONIKA
SZWAJA, „DUPERSZNYTY… CZYLI ZAPISKI STANU SZWAJOWEGO”, WARSZAWA 2017,
Ta
książka to hołd złożony Pani Monice. Są tu wspomnienia, anegdoty, wierszyki,
teksty piosenek.
Piękna,
zabawna książka o pogodzie życia. Monika Szwaja pracowała w telewizji, później
przez pewien czas uczyła dzieci, a następnie została poczytną pisarką.
Niewątpliwie dzięki poprzednim doświadczeniom życiowym, Autorka pisała w taki
zabawny sposób. Jej misją było tworzenie książek, które pokażą jak rozwiązywać
różne życiowe problemy, a co najważniejsze – jak doprowadzić do szczęśliwego
zakończenia.
Pani
Monika mieszkała w Szczecinie i przez całą książkę przewija się wielka miłość
do tego zielonego miasta. Również bohaterowie jej książek spacerują uliczkami
Szczecina i chodzą na Wały Chrobrego, które są wizytówką miasta. Pani Monika
miała ogromną pasję życia i wiele zainteresowań – muzykę, latanie, żeglowanie.
Cieszę
się, że przeczytałam tę książkę przed Finałami Tall Ship Races, które w tym
roku odbywają się w Szczecinie. To wielka żeglarska impreza. Oczywiście i tak
miałam zamiar się wybrać – miasto przez kilka dni będzie żyło tym wydarzeniem, komunikacja
miejska będzie mu podporządkowana. Ale nie tylko o to chodzi. Tall Ship Races
to wielka przygoda, której częścią może stać się każdy mieszkaniec miasta i
każdy przyjezdny.
Książka
jest napisana lekkim, zabawnym tonem, ale mówi o rzeczach bardzo ważnych – o
rodzinie, przyjaźni, realizowaniu pasji, spełnianiu się, pomaganiu innym,
solidnym wykonywaniu swoich obowiązków. Ta opowieść o życiu pisarki to wielka przygoda.
Przez karty książki przewija się zdanie:
„w każdym wieku można zmienić swoje życie
na piękniejsze”. To motto tej książki i motto Pani Moniki.
Nie
brak tu wielu zdań, które traktować trzeba z przymrużeniem oka. Najbardziej
podoba mi się to, że Pani Szwaja była osobą, która nawet w wieku 60 lat miała w
sobie młodzieńczą radość życia. Życzyłabym sobie, żeby również być taką osobą.
Nie chodzi o to, że pisarka nie miała problemów i nie napotykała w swoim życiu
trudności. Chodzi o to, jak do nich podchodziła. Z każdym problemem umiała się
zmierzyć i wyjść zwycięsko.
Na
koniec cytat, który rozpoczynał jeden z rozdziałów. Dedykuję go wszystkim
miłośnikom muzyki i mojej siostrze <3
„Życie
bez muzyki to jakaś niedorzeczność” Nietzsche
Komentarze
Prześlij komentarz