Przejdź do głównej zawartości

Co u mnie + jesienne inspiracje

Fot. Papierowy Przyjaciel


Po krótkiej przerwie wracam do Was z nową energią i zbiorem linków, które pozwolą Wam oswoić jesień. Zapraszam do czytania i oglądania.


Przepraszam Was za ciszę na blogu. Moim usprawiedliwieniem jest tygodniowy wyjazd, podczas którego nie miałam dostępu do komputera. Nie czuję się z tym do końca dobrze, ponieważ mogłam przygotować wpisy wcześniej. Mam kilka pomysłów i szkiców, ale nie są one jeszcze ostatecznie ukształtowane. Od dwóch tygodni mam również problem z korzystaniem z aplikacji Legimi, która od pewnego czasu jest moim głównym źródłem literatury.

Ostatnio też ciężko wykonać mi dobre zdjęcia, ponieważ w porach, kiedy jest właściwe światło, przebywam w pracy. Wszystko to, zebrane razem, składa się na dłuższą przerwę w publikacji postów. Nie mam jednak zamiaru dłużej Was zanudzać – opowiem Wam, co się u mnie działo.

W ubiegłą sobotę byłam na weselu Agnieszki i Michała (dodałam na Instagram kilka migawek z tej uroczystości). Wesele było w okolicach Brodnicy, więc czekała mnie wycieczka pociągiem. Zabawa była bardzo udana, jedzenie smaczne i zobaczyłam się z dawno niewidzianą rodziną. Później odwiedziłam swoich rodziców. Pobyt jak zwykle minął za szybko. Też tak macie? Po powrocie do Szczecina zajęłam się pracą. W ten sposób mięło prawie 1,5 tygodnia.

Tymczasem jesień robi się coraz dotkliwsza. Jest to świetny czas na czytanie książek z racji ograniczenia aktywności na świeżym powietrzu. W dzisiejszym wpisie chcę Wam jednak pokazać jeszcze inne plusy wynikające z tej pory roku. Można ją lubić albo nie (wszystko zależy od naszego podejścia), ale trzeba przeżyć. Innej rady nie ma. Oprócz czytania uwielbiam również tematykę urządzania wnętrz. Dlatego też w tym wpisie chcę Wam pokazać kilka jesiennych inspiracji, które być może okażą się pomocne:

Solidna porcja zdjęć pokazujących projekty DIY, które można wykonać używając naturalnych produktów – dyni, kukurydzy, jabłek, liści, drewna itp. Dekoracje w przeważającej większości są proste w wykonaniu, a z pewnością ocieplą wnętrze.

Kompozycja z jesiennych liści. Prosta, ale dla mnie urzekająca:

Źródło zdjęcia: http://stylowi.pl/1322185

Kolejny wpis, z którego zainspirujecie się jesiennymi wieńcami (swoją drogą nie są w Polsce chyba zbyt popularne), świecznikami w jesiennym klimacie. Dowiecie się również jak kreatywnie można wykorzystać dynię.

Szybkie i proste do wykonania świeczniki pokazane na blogu Aliny.

Nie obchodzę Haloween, ale chciałam Wam pokazać oryginalny sposób na ozdobienie dyni pinezkami.

Świetny pomysł na naturalny odświeżacz powietrza.

Nalewka z kasztanów na bóle mięśni i żylaki – przepis Ani. Nalewkę zrobiłam dla siebie i dla mamy – najtrudniejszym elementem było zmiażdżenie kasztanów. Można je również rozkroić nożem, ale mi to jakoś zupełnie nie szło. Ostatecznie i tak musiałam prosić o pomoc. Pamiętajcie, aby zachować ostrożność – kasztany są twarde i lubią uciekać spod palców. Moja nalewka musi postać jeszcze około dwóch tygodni, zanim będę mogła jej użyć.

Stary, ale nadal aktualny wpis Agnieszki Maciąg.

Bardzo ładnie samodzielnie wykonane dekoracje. Nie należą do najtrudniejszych, ale trzeba się już odrobinkę postarać, aby je stworzyć. Całość uzupełniona ślicznymi zdjęciami.


Serdecznie polecam Wam blog Ewy Kozioł Zielony Zagonek. To miejsce w sieci, które zostało mi polecone przez bratową. Znajdziecie tam wpisy o tym, jak żyć zdrowo, nie bankrutując przy tym. Jest już za późno, żeby w tym roku skorzystać z niektórych propozycji samodzielnego wykonania pewnych kosmetyków czy leków, ale z pewnością znajdziecie tam wiele ciekawych informacji. Długie jesienne wieczory mogą stać się wspaniałą okazją do poszerzenia swojej wiedzy na temat zdrowego i ekologicznego prowadzenia domu i dbania o ciało.

Każda pora roku może być piękna i mniej lub bardziej zachwycająca. Mam nadzieję, że w powyższe linki sprawią, że poczujecie się lepiej i nabierzecie ochoty do działania.

Fot. Papierowy Przyjaciel



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jacek Antczak, „Reporterka. Rozmowy z Hanną Krall”, Warszawa 2015

Jacek Antczak, „Reporterka. Rozmowy z Hanną Krall”, Warszawa 2015 Ta książka to niesamowita historia wspaniałej, wielokrotnie nagradzanej pisarki i dziennikarki. Zebrane z różnych źródeł wywiady, rozmowy, cytaty, urywki – to wszystko tworzy spójny i bogaty obraz. Każdy reporter ma swój własny warsztat, system pokazywania prawdy. Hanna Krall zawsze starała skupić się na historii jednej osoby, dokładnie ją opisać i jej emocje, a przez to pokazać całość wydarzeń, kontekst. W książce jest odniesienie od innego mistrza reportażu – Ryszarda Kapuścińskiego, który ma całkowicie odmienny styl   skupia się na procesach, na ukazaniu problemu w dużej skali. Jednakże Hanna Krall poprzez swoje skupienie na konkretnych bohaterach również w doskonały sposób potrafi dotrzeć do Czytelnika, zachęcić go do refleksji, zastanowienia nad tym, w jaki sposób by postąpił w podobnej sytuacji… Cytaty: „- Mówi się, że po terrorystycznym ataku 11 września 2001 świat stał się inny niż dot...

Jacy naprawdę są Finowie?

„CO FINOWIE MAJĄ W GŁOWIE. O JEDNYM TAKIM, CO POŚLUBIŁ FINKĘ”, WOLFRAM EILENBERGER, PRZEŁOŻYŁA Z NIEMIECKIEGO WIOLETTA MAZUREK, WROCŁAW 2010, Tytuł mnie zaciekawił, ale po rozpoczęciu lektury poczułam się rozczarowana. Niezbyt jasne opisy różnych zdarzeń i sytuacji, historyjki wycięte z kontekstu, wszystko na tle zimowej Finlandii. Dopiero po przebrnięciu przez jakieś 70 stron zaczęło robić się interesująco. Autor bazując na własnym doświadczeniu charakteryzuje fiński naród. Finów pokazuje jako miłujących ciszę i spokój ludzi o twardych charakterach, co jest w dużej części ukształtowane przez przyrodę i ciężkie warunki, w jakich żyją. Zwraca uwagę, że Finowie mają swój własny świat, a widać to między innymi po tym, że wymyślają własne konkurencje (np. w łowieniu ryb czy noszeniu różnych nietypowych ciężarów). Nie mają oczywiście sobie równych w całym świecie, ponieważ te bardzo poważne „dyscypliny” są na tyle unikatowe, że nigdzie indziej się nie przyjmują. Według Autora...

Stieg Larsson, „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet”,

STIEG LARSSON, „MĘŻCZYŹNI, KTÓRZY NIENAWIDZĄ KOBIET”, Miałam bardzo długą przerwę w czytaniu kryminałów, ale ogromnie się cieszę, że sięgnęłam po „Millennium” – ta trylogia to prawdziwy majstersztyk. Nawet trudno jest mi tę książkę zrecenzować, ponieważ jest tak obszerna. Fabuła jest intrygująca i wciągająca. Mimo że kilka lat temu oglądałam „Dziewczynę z tatuażem”, to i tak czytanie tej książki to było dla mnie przeżycie. Mikael Blomkvist – wytrawny dziennikarz podejmuje się rozwiązania zagadki sprzed kilkudziesięciu lat na polecenie bogatego przemysłowca. Tragedia, która rozegrała się w rodzinie nie daje mu spokoju. Pomaga mu niezwykle inteligenta hakerka. Postać Salander jest wspaniale wykreowana. Wielowymiarowa fabuła, wątki poboczne, wszystko jest na najwyższym poziomie. Nawet sobie nie wyobrażam ile Autor musiał wcześniej napisać stron, że aż tak wspaniale wyrobił swoje pióro. Dla kogo ta książka będzie dobra ? Osoby o wrażliwych nerwach i brzydzące ...