Przejdź do głównej zawartości

„Zima w siedlisku”


JANUSZ MAJEWSKI, „ZIMA W SIEDLISKU”, WARSZAWA 2012

Przeczytałam tę książkę wiedziona ciekawością. W miejscowości, gdzie mieszkam mamy śliczną plażę nad jeziorem Ułówki. I z tej plaży można zobaczyć sławną Morenę Siedlisko, która znajduje się na drugim brzegu jeziora.

Warto podkreślić, że jest to druga część historii o Siedlisku. Pierwszej nie czytałam, ale mimo to akcja powieści była dla mnie zrozumiała. Akcja książki rozgrywa się częściowo w Starych Juchach, Ełku, Laśmiadach (czyli okolicach bliskich memu sercu), ale również w Warszawie.

Niestety książka mnie nie zachwyciła. Jest napisana zbyt pretensjonalnie, co można zauważyć na każdym etapie czytania. Główną bohaterką jest Marianna, która po śmierci męża Krzysztofa próbuje z powrotem poskładać swój świat. Jej dzieci są już dorosłe i mają swoje rodziny i swoje życie. Ona zostaje sama z pensjonatem. Początkowo jej ból jest zbyt wielki, żeby wybiegała w przyszłość i otępiała snuje się po domu. Jednakże wraz z upływem dni zyskuje nową energię i nową chęć do działania. Wyjeżdża na kilka dni do Warszawy i spędza czas z rodziną, co bardzo poprawia jej humor.
Dziwnie czyta się książkę napisaną przez mężczyznę o cierpieniu kobiety. Autor próbuje zrozumieć uczucia głównej bohaterki, ale moim zdaniem wyposaża ją w zbyt wiele męskich myśli. Podczas czytania kilkukrotnie odniosłam wrażenie, że w danej sytuacji kobieta nigdy by nie włożyła swojej bohaterce takich myśli.

Język książki pretenduje do nie wiadomo jakiej klasy dzieła, natomiast moim zdaniem jest to po prostu historia jakich wiele, niczym się nie wyróżnia. Dodatkowo można odnieść wrażenie o poczuciu wyższości wykształconych postaci występujących w powieści nad poczciwymi mieszkańcami wsi. Stanowczo źle to odebrałam.

Jeśli miałabym znaleźć jakieś plusy w tej książce, jest to niewątpliwie promowanie pięknych mazurskich okolic, spokoju i wspaniałej natury, która stała się wizytówką tej części Polski. Ciekawiło mnie również zarządzanie pensjonatem – takie szczegóły również znalazły miejsce na kartach powieści. Interesuje mnie to z czysto praktycznego punktu widzenia, ponieważ prowadzenie domu – pensjonatu w zabytkowym stylu nie jest ani łatwe, ani tanie.


Książka ta ukazuje różnice w  mentalności mieszkańców wsi i miast oraz małe i duże zależności między „tutejszymi”, a osobami, które skuszone pięknem przyrody porzuciły wielkie miasta i postanowiły żyć i mieszkać na wsi, ale na swoich zasadach, które nie zawsze się podobają. Jest to ciekawy, ale nie zawsze prawdziwy portret mazurskich wsi.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„2017 wojna z Rosją”

Źródło grafiki: https://www.rebis.com.pl/imageshandler/22885/miniature/?ts=385370 RICHARD SHIRREFF, „2017 WOJNA Z ROSJĄ”, PRZEŁOŻYŁ RADOSŁAW KOT, POZNAŃ 2016 W dzisiejszej recenzji proponuję lekturę skierowaną do obydwu płci. Książkę wypożyczyłam z biblioteki i szczerze powiem, że bardzo mnie wciągnęła. Oczywiście nie jest idealna – Wielka Brytania i Stany Zjednoczone zostały ukazane jako wybawcy świata, choć Autor nie szczędzi krytyki skierowanej do brytyjskich polityków i dowódców. „Możesz nie interesować się wojną, ale wojna interesuje się Tobą” (Lew Trocki) Kim jest Autor? Richard Shirreff to były żołnierz wojsk lądowych, doświadczony dowódca, Brytyjczyk urodzony w Kenii, dowódca i generał. Dwa lata sprawował wysokie stanowiska w NATO: dowodził Korpusem Sojuszniczych Sił Szybkiego Reagowania oraz był zastępcą naczelnego dowódcy Sojuszniczych Sił Zbrojnych w Europie. O czym jest ta książka? 2017 wojna z Rosją to książka z gatunku polictical fiction

Michał Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”

Źródło grafiki Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”, Kraków Książka jest cieniutka i można dosyć szybko ją przeczytać, ale niektóre fragmenty wymagają głębszej refleksji i zastanowienia. Napisało ją chrześcijańskie małżeństwo, które prowadzi w Krakowie Klinikę Małżeńską. Można się nie zgadzać z niektórymi fragmentami, poglądami Autorów, ale może właśnie czasem warto przeczytać coś, z czym się nie utożsamiamy w 100% a może nawet nie w połowie… Czytanie ma służyć między innymi konfrontowaniu swoich poglądów z poglądami Autora, ale nie tylko… Warto podejść do tego z otwartym umysłem i sercem. W poniższej książce znalazłam kilka inspirujących fragmentów. Część z nich zachowam dla siebie do osobistego przemyślenia, ale dwoma chciałabym się podzielić z szerszym gronem, ponieważ uważam, że są wartościowe. Pierwszy fragment mówi o stworzeniu kobiety: „Kiedy Stwórca skończył stwarzanie mężczyzny, zdał sobie sprawę, że zużył

Hal Elrod, „Fenomen poranka, Jak zmienić swoje życie"

Źródło grafiki HAL ELROD, „FENOMEN PORANKA, JAK ZMIENIĆ SWOJE ŻYCIE", PRZEKŁAD: BEATA OTOCKA, ŁÓDŹ 2016 Podeszłam do tej książki dość sceptycznie. Po pierwsze dlatego, że słyszałam o niej z różnych blogów, a niestety to, co akurat jest na topie, zazwyczaj okazuje się hitem jednego sezonu.  Skorzystałam z aplikacji Legimi, którą Wam polecam, jeśli lubicie czytać, a nie chcecie kupować książek ze względu na małą ilość miejsca lub ograniczone finanse.  Po przeczytaniu mam mieszane uczucia – z jednej strony początek książki bardzo mi się spodobał. Z drugiej wcale nie jest taka innowacyjna jak się spodziewałam. Część materiałów jest dostępna na stronie internetowej, a przecież można by umieścić je w książce. Na koniec poczułam się nieco rozczarowana, bo miały się tam znaleźć super inspirujące przykłady itp., a wcale nie było tego zbyt dużo. Uważam, że książka jest warta uwagi, ale zamieszanie jakie się wokół niej robi jest trochę na wyrost. Autor zapewnia, że jeśli