Przejdź do głównej zawartości

"Slow fashion" - czyli tajniki mody według Autorki najpopularniejszego bloga w tej dziedzinie


JOANNA GLOGAZA, „SLOW FASHION. MODOWA REWOLUCJA”, KRAKÓW 2015,

Kim jest Autorka?

Joanna Glogaza to blogerka, twórczyni styledigger.com. Jej blog jest ciekawym miejscem, do którego warto zajrzeć przed lub po przeczytaniu książki. Joanna prowadzi również internetowy sklep z piżamami.

O czym jest ta książka?

To idealny poradnik dla zagubionych w świecie mody. Autorka we wstępie wymienia kilka problemów, które najczęściej nas trapią – odnośnie planowania zakupów, sposobów na wypracowanie własnego stylu, ograniczeń finansowych. Obiecuje udzielić rad i podpowiedzi jak je przezwyciężyć.

„Im mniej masz rzeczy, o które musisz się troszczyć, tym więcej czasu, pieniędzy i energii zyskujesz na to, co naprawdę ważne”.
(Joanna Glogaza, „Slow fashion. Modowa rewolucja”, Kraków 2015, s. 19).

Trudno nie zgodzić się z tym zdaniem, ale jeśli lubicie otaczać się pięknymi przedmiotami, a Wasz dom i szafa nie są minimalistyczne – nie zniechęcajcie się. Chociaż Autorka podkreśla zalety pewnych minimalistycznych rozwiązań, ale nikomu niczego nie narzuca. Nie znajdziecie tu rad w stylu: musisz mieć czarne szpilki albo białą koszulę. Wręcz przeciwnie – cały czas czytelniczka jest zachęcana do tego, by określić swoją własną bazę, rzeczy, które są dla nas „drugą skórą”.

Autorka skupia się na wytłumaczeniu zasad, które rządzą „szybką modą”. Sztucznie wmawia się nam różne potrzeby (i to nie tylko w dziedzinie mody), abyśmy bez zastanowienia kupowali, kupowali, kupowali. Autorka daje nam szansę na odkrycie swoich prawdziwych potrzeb. To z kolei pozwoli na skompletowanie garderoby, która będzie do nas pasować i pozwoli nam czuć się pięknie i pewnie w każdych warunkach. 

Autorka pokazuje praktycznie jak wyjść z błędnego koła kompulsywnych zakupów, omawia również najczęstsze argumenty jakimi się usprawiedliwiamy (tak dawno niczego sobie nie kupiłam, zbliża się jakaś wyjątkowa okazja, jest wyprzedaż…).

„Podstawową funkcją ubrań jest wspieranie Cię w codziennych aktywnościach. Powinny więc być dobrane do twojego stylu życia. Tego prawdziwego, którym żyjesz obecnie – nie do tego, który masz nadzieję wieść za trzy lata.”
(Joanna Glogaza, „Slow fashion. Modowa rewolucja”, Kraków 2015, s. 77-78)

Autorka wspomina również o analizie kolorystycznej, ale radzi też, aby nie podążać ślepo za radami stylistki. Zawsze kolory, które są dla nas niekorzystne możemy nosić w dodatkach, a z kolei te, które nam pasują, nie muszą, (a nawet nie powinny) stanowić 100% naszej szafy.

Plusy tej książki:

Książkę pochłonęłam w dwa dni mimo innych obowiązków. Najchętniej od razu ruszyłabym do sklepu i zaopatrzyła się w nowe ciuchy. Ale za namową Autorki zamierzam postąpić zgodnie ze schematem: porządkowanie, sprawdzanie co mam, a czego brakuje, określenie swojego stylu życia i rodzaju aktywności, poszukiwanie inspiracji, określenie listy zakupów oraz kwoty jaką mogę wydać i dopiero na końcu zakupy.

Droga wydaje się długa i mozolna, ale już czuję ekscytację na myśl o zmianach.

Pierwszy krok to porządki w szafie. Pani Joanna szczegółowo omawia jak je przeprowadzić i robi to za pomocą bardzo fajnej metody. Polecam sprawdzić i wypróbować J.

Poświęca również cały rozdział tworzeniu swojego stylu i tablicy (albo tablic) inspiracji. Uważam to za najprzyjemniejszy, jednakże również najbardziej czasochłonny element tego procesu. 

Minusy tej książki:

Czytałam ostatnio również „Elementarz stylu” Katarzyny Tusk i w tamtej książce było wiele pięknych fotografii. Tego elementu zabrakło mi w „Slow fashion”. Oprócz tego żadnych uchybień nie znalazłam, a książkę oceniam jako bardzo pomocną i jestem w trakcie „modowej rewolucji”, a raczej ewolucji ;)

Podsumowanie:

Bardzo dużo praktycznych wskazówek, mało inspiracji fotograficznych. Książka (co prawda pobieżnie), ale porusza tematykę samych materiałów i sposobów wykonania ubrań, co ma duże znaczenie przy określaniu ich trwałości.


PS Wkrótce recenzja "Elementarza Stylu". Nie przegapcie!



Komentarze

  1. Choć nie jestem związana z modą, to brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka warta uwagi, każdy z nas tworzy swój wizerunek. A ta książka jest skierowana nie tylko do wielbicielek mody :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„2017 wojna z Rosją”

Źródło grafiki: https://www.rebis.com.pl/imageshandler/22885/miniature/?ts=385370 RICHARD SHIRREFF, „2017 WOJNA Z ROSJĄ”, PRZEŁOŻYŁ RADOSŁAW KOT, POZNAŃ 2016 W dzisiejszej recenzji proponuję lekturę skierowaną do obydwu płci. Książkę wypożyczyłam z biblioteki i szczerze powiem, że bardzo mnie wciągnęła. Oczywiście nie jest idealna – Wielka Brytania i Stany Zjednoczone zostały ukazane jako wybawcy świata, choć Autor nie szczędzi krytyki skierowanej do brytyjskich polityków i dowódców. „Możesz nie interesować się wojną, ale wojna interesuje się Tobą” (Lew Trocki) Kim jest Autor? Richard Shirreff to były żołnierz wojsk lądowych, doświadczony dowódca, Brytyjczyk urodzony w Kenii, dowódca i generał. Dwa lata sprawował wysokie stanowiska w NATO: dowodził Korpusem Sojuszniczych Sił Szybkiego Reagowania oraz był zastępcą naczelnego dowódcy Sojuszniczych Sił Zbrojnych w Europie. O czym jest ta książka? 2017 wojna z Rosją to książka z gatunku polictical fiction

Michał Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”

Źródło grafiki Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”, Kraków Książka jest cieniutka i można dosyć szybko ją przeczytać, ale niektóre fragmenty wymagają głębszej refleksji i zastanowienia. Napisało ją chrześcijańskie małżeństwo, które prowadzi w Krakowie Klinikę Małżeńską. Można się nie zgadzać z niektórymi fragmentami, poglądami Autorów, ale może właśnie czasem warto przeczytać coś, z czym się nie utożsamiamy w 100% a może nawet nie w połowie… Czytanie ma służyć między innymi konfrontowaniu swoich poglądów z poglądami Autora, ale nie tylko… Warto podejść do tego z otwartym umysłem i sercem. W poniższej książce znalazłam kilka inspirujących fragmentów. Część z nich zachowam dla siebie do osobistego przemyślenia, ale dwoma chciałabym się podzielić z szerszym gronem, ponieważ uważam, że są wartościowe. Pierwszy fragment mówi o stworzeniu kobiety: „Kiedy Stwórca skończył stwarzanie mężczyzny, zdał sobie sprawę, że zużył

Maria Czubaszek, „Dzień dobry, jestem z Kobry"

MARIA CZUBASZEK, „DZIEŃ DOBRY, JESTEM Z KOBRY, CZYLI JAK STRACIĆ PRZYJACIÓŁ  W PÓŁ MINUTY I INNE ANTYPORADY”, WARSZAWA 2015 Ciężko pisze się recenzję książki, której Autorka niedawno zmarła. W 2016 roku Pani Maria Czubaszek zmarła w wieku 76 lat. Pochowana została w Warszawie. Maria Czubaszek miała niesłychane poczucie humoru. Czytając tę książkę kilka razy śmiałam się na głos. Jednakże nie zgadzam się z nią w wielu kwestiach światopoglądowych i etycznych. Nie mniej trzeba przyznać, że jej talent satyryczny był wielki. Pani Maria, szczera aż do bólu w swoich opowieściach, jest zabawna, ale w jej słowach można odnaleźć cień jakiegoś zgorzknienia. Przyznaje się do tego, że jej ulubionym sposobem spędzania czasu jest palenie papierosów, że odżywia się źle i nieregularnie, nie lubi sportu i brzydzi ją wszystko, co zdrowe. W dzisiejszych czasach, nastawionych aż do przesady na promocję zdrowego stylu życia takie słowa nie tylko szokują, ale wydaje się, aż niewiarygodne, że