Przejdź do głównej zawartości

Opowieść o przyjaźni z porcelaną w tle


„KLUB PORCELANOWEJ FILIŻANKI”, VANESSA GREENE, Z ANGIELSKIEGO PRZEŁOŻYŁA BARBARA GÓRECKA, WARSZAWA 2013

Niezwykle ciepła powieść, którą rewelacyjnie się czyta. Typowo kobieca, napisana fantastycznym, plastycznym językiem. Idealna na zimowe wieczory, ponieważ przynosi mnóstwo pozytywnych uczuć, które nas ogrzeją podczas czytania.

Jest to kolejna brytyjska lektura, ale tym razem słodko – gorzka opowieść o przyjaźni trzech kobiet. Jenny, Maggie i Alison poznały się na targu staroci – zainteresowały się tym samym wyjątkowo pięknym porcelanowym serwisem do herbaty. Postanowiły, że kupią go wspólnie i będą używały na zmianę. W ten sposób narodził się tytułowy Klub Porcelanowej Filiżanki.

Książka jest napisana w ten sposób, iż każdy rozdział pokazuje wydarzenia z punktu widzenia innej bohaterki. Na zmianę dowiadujemy się co słychać u Jenny, Maggie i Alison. Każda z nich napotyka w swoim życiu inne trudności. W miarę poznawania bohaterek coraz bardziej im dopingujemy, by osiągnęły swoje cele.

Bohaterki są tak różne, że możemy odnaleźć w nich cząstkę siebie. Mi najbardziej przypadła do gustu Maggie – samodzielna bizneswoman, niezależna i zadbana.

Dlaczego warto przeczytać tą książkę?

Tak sobie myślę, że nasze życie jest tak zabiegane i nie ma w nim czasu na relaks i rzeczy tak ważne jak spędzanie czasu z rodziną, że warto sobie o tym przypomnieć podczas czytania właśnie tej pozycji. Nie wiem czy książki wpływają na Wasze nastroje albo czy kształtują częściowo Wasze myśli. Ale u mnie właśnie tak się dzieje i za każdym razem jak przeczytam coś mądrego, staram się wyciągnąć coś dla siebie. Natomiast, gdy książka jest pozytywna –udzielają mi się radosne emocje. 

Macie podobnie?

Podsumowanie:

Nie jest to powieść wysokich lotów, ale można się przy niej doskonale zrelaksować.  Polecam z czystym sumieniem J



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„2017 wojna z Rosją”

Źródło grafiki: https://www.rebis.com.pl/imageshandler/22885/miniature/?ts=385370 RICHARD SHIRREFF, „2017 WOJNA Z ROSJĄ”, PRZEŁOŻYŁ RADOSŁAW KOT, POZNAŃ 2016 W dzisiejszej recenzji proponuję lekturę skierowaną do obydwu płci. Książkę wypożyczyłam z biblioteki i szczerze powiem, że bardzo mnie wciągnęła. Oczywiście nie jest idealna – Wielka Brytania i Stany Zjednoczone zostały ukazane jako wybawcy świata, choć Autor nie szczędzi krytyki skierowanej do brytyjskich polityków i dowódców. „Możesz nie interesować się wojną, ale wojna interesuje się Tobą” (Lew Trocki) Kim jest Autor? Richard Shirreff to były żołnierz wojsk lądowych, doświadczony dowódca, Brytyjczyk urodzony w Kenii, dowódca i generał. Dwa lata sprawował wysokie stanowiska w NATO: dowodził Korpusem Sojuszniczych Sił Szybkiego Reagowania oraz był zastępcą naczelnego dowódcy Sojuszniczych Sił Zbrojnych w Europie. O czym jest ta książka? 2017 wojna z Rosją to książka z gatunku polictical fiction

Michał Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”

Źródło grafiki Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”, Kraków Książka jest cieniutka i można dosyć szybko ją przeczytać, ale niektóre fragmenty wymagają głębszej refleksji i zastanowienia. Napisało ją chrześcijańskie małżeństwo, które prowadzi w Krakowie Klinikę Małżeńską. Można się nie zgadzać z niektórymi fragmentami, poglądami Autorów, ale może właśnie czasem warto przeczytać coś, z czym się nie utożsamiamy w 100% a może nawet nie w połowie… Czytanie ma służyć między innymi konfrontowaniu swoich poglądów z poglądami Autora, ale nie tylko… Warto podejść do tego z otwartym umysłem i sercem. W poniższej książce znalazłam kilka inspirujących fragmentów. Część z nich zachowam dla siebie do osobistego przemyślenia, ale dwoma chciałabym się podzielić z szerszym gronem, ponieważ uważam, że są wartościowe. Pierwszy fragment mówi o stworzeniu kobiety: „Kiedy Stwórca skończył stwarzanie mężczyzny, zdał sobie sprawę, że zużył

Maria Czubaszek, „Dzień dobry, jestem z Kobry"

MARIA CZUBASZEK, „DZIEŃ DOBRY, JESTEM Z KOBRY, CZYLI JAK STRACIĆ PRZYJACIÓŁ  W PÓŁ MINUTY I INNE ANTYPORADY”, WARSZAWA 2015 Ciężko pisze się recenzję książki, której Autorka niedawno zmarła. W 2016 roku Pani Maria Czubaszek zmarła w wieku 76 lat. Pochowana została w Warszawie. Maria Czubaszek miała niesłychane poczucie humoru. Czytając tę książkę kilka razy śmiałam się na głos. Jednakże nie zgadzam się z nią w wielu kwestiach światopoglądowych i etycznych. Nie mniej trzeba przyznać, że jej talent satyryczny był wielki. Pani Maria, szczera aż do bólu w swoich opowieściach, jest zabawna, ale w jej słowach można odnaleźć cień jakiegoś zgorzknienia. Przyznaje się do tego, że jej ulubionym sposobem spędzania czasu jest palenie papierosów, że odżywia się źle i nieregularnie, nie lubi sportu i brzydzi ją wszystko, co zdrowe. W dzisiejszych czasach, nastawionych aż do przesady na promocję zdrowego stylu życia takie słowa nie tylko szokują, ale wydaje się, aż niewiarygodne, że