Przejdź do głównej zawartości

Podsumowanie miesiąca - czerwiec 2019 + mini fotoreportaż



Kochani,

Przez ostatnie miesiące wpisy nie były tak regularne, jakbym mogła sobie tego życzyć. Było to bardzo mocno związane z moją sytuacją rodzinną. Pomalutku małymi kroczkami wracam do pisania i tworzenia. Stosik książek do przeczytania ostatnio znacznie urósł. Niektórym poświęcę więcej uwagi, innym mniej, ale myślę, że na blogu w czasie wakacji nie będzie nudno.

Jeśli chodzi o moje wakacyjne plany, to nie szykują się na razie żadne dalekie wyjazdy, ale postanowiłam, że lato w mieście wcale nie musi być nudne. Zrobiłam listę rzeczy, które chcę zrobić w lipcu i w sierpniu i mam nadzieję, że ich realizacja pomoże mi przeżyć niezapomniane wakacje.

Choć upały dają się niemiłosiernie we znaki, to po pracy staram się jak najwięcej przebywać w parku. Biorę ze sobą książkę, zdarza mi się także czasem coś napisać, ale tradycyjnie na kartce papieru. Nie zabieram ze sobą komputera w teren.

Jeśli spędzacie lato w mieście koniecznie sprawdźcie jakie wydarzenia będą się działy w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Może znajdzie się, coś, co Was zainteresuje.

Ponadto gorąco polecam oprócz picia wody także domowe napoje i lemoniady (cytryna, mięta, truskawki, sok z malin – dodane do wody poprawiają smak i lepiej gaszą pragnienie, szczególnie jeśli ktoś nie lubi samej wody). Odradzam picie słodkich butelkowanych napojów ze sklepu, które zawierają szkodliwe dodatki. Lato to dobry moment, żeby wdrożyć zdrowe nawyki żywieniowe J

Jem także mnóstwo owoców i pyszne domowe sałatki – szpinak, ser feta, aromatyczna oliwa lub olej lniany, pomidory, borówki, awokado – liczba kombinacji jest nieograniczona. Zachęcam Was do eksperymentowania z daniami, może właśnie teraz warto zwrócić uwagę na lekkie potrawy bez mięsa, które doskonale sprawdzą się na upały.

W czerwcu na blogu ukazały się recenzje następujących książek:


Na zakończenie porcja zdjęć z ostatniego miesiąca. Miałam przyjemność odwiedzić Warszawę i moją siostrę – pozdrowienia Kochana <3 Zwiedziłam Stadion Narodowy – jeśli lubicie sport i macie wolną godzinkę lub dwie będąc w Warszawie – bardzo Wam polecam. My przetestowałyśmy trasę „Piłkarskie emocje” – dowiedziałam się wielu ciekawostek. Polecam J

W Warszawie warto również pójść na spacer do Parku Skaryszewskiego. Piękna zieleń była kilkukrotnie także planem filmowym. Najbardziej wdzięcznym tematem do uwiecznienia jest mini wodospad i skały w znajdujące się w centrum parku. Pozostałe fotografie zostały zrobione w Szczecinie.

Jeśli mój plan się powiedzie, to w najbliższych miesiącach możecie się spodziewać większej ilości zdjęć na blogu J 

Miłych wakacji !



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wyspa Korfu - Acharavi - fotorelacja

Nasz hotel znajdował się w miejscowości Acharavi na północy wyspy Korfu. Acharavi to niewielka turystyczna miejscowość położona nad Morzem Jońskim. Piękna piaszczysta plaża z odrobiną kamieni, później przechodzi w plaże żwirowo – kamienistą (jeśli podążamy na zachód w kierunku Rody). W miejscowości znajduje się mnóstwo hoteli, kilka wypożyczalni samochodów i skuterów, kościół, sklepy i sklepiki oraz dwie lub trzy szkoły nurkowania. Oto fotorelacja: Kaktus z jadalnymi owocami - próbowaliśmy i były bardzo smaczne :) Lokalna knajpka Teren hotelu Widok na na budynek główny hotelu Park wodny Hydropolis (z przerażającą pionową zjeżdżalnią) Rondo w Acharavi Sklepik z lokalnymi wyrobami (m. in. przetwory z kumkwatu) Tęcza :) Jak wyczytałam w Internecie Korfu ma wyższe średnie opady niż reszta Grecji. My mieliśmy okazją podziwiać jedną potężną ulewę.  W tle góry Albanii Sz

Michał Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”

Źródło grafiki Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”, Kraków Książka jest cieniutka i można dosyć szybko ją przeczytać, ale niektóre fragmenty wymagają głębszej refleksji i zastanowienia. Napisało ją chrześcijańskie małżeństwo, które prowadzi w Krakowie Klinikę Małżeńską. Można się nie zgadzać z niektórymi fragmentami, poglądami Autorów, ale może właśnie czasem warto przeczytać coś, z czym się nie utożsamiamy w 100% a może nawet nie w połowie… Czytanie ma służyć między innymi konfrontowaniu swoich poglądów z poglądami Autora, ale nie tylko… Warto podejść do tego z otwartym umysłem i sercem. W poniższej książce znalazłam kilka inspirujących fragmentów. Część z nich zachowam dla siebie do osobistego przemyślenia, ale dwoma chciałabym się podzielić z szerszym gronem, ponieważ uważam, że są wartościowe. Pierwszy fragment mówi o stworzeniu kobiety: „Kiedy Stwórca skończył stwarzanie mężczyzny, zdał sobie sprawę, że zużył

Katarzyna Miller, „Nie bój się życia”

Katarzyna Miller, „Nie bój się życia”, Warszawa 2010 Nie zawsze lubiłam książki tej Autorki, niektóre wydawały mi się dziwne i irytujące. Jednakże ten zbiór felietonów przypadł mi do gustu. Poczucie humoru psycholożki jest ujmujące. Felietony, które wcześniej publikowane były w magazynie „Zwierciadło” poruszają najróżniejszą tematykę. Od ojcostwa, poprzez śmiech i zabawę aż do spraw, które przerażają niemal wszystkich – śmierci, starości i przemijania. „Wiele osób widzi życie jako drogę w dół. Ja, tak jak Jung, widzę życie człowieka jako powolną wędrówkę ku górze lub w głąb. Wędrówkę ku czemuś. Każda faza życia jest niezbędna, by życie było pełnią ludzkiego losu. Starość jest tego ukoronowaniem. Zebraniem w bukiet doświadczenia, przenikliwości, osobowości, stosunku do świata i do siebie.” (Fragment książki, s. 20). Autorka z właściwym sobie poczuciem humoru porusza tematy trudne, niewygodne, czasami nawet tabu. Felietony są krótkie, ale mimo pozornej lekkości, skłan