Przejdź do głównej zawartości

A.Scott Berg, „ Kate, jaką pamiętam”




A.Scott Berg, „ Kate, jaką pamiętam”, z angielskiego przełożyła Zofia Uhrynowska – Hanasz, Warszawa 2005

Katharine Hepburn była wielką gwiazdą amerykańskiego teatru oraz kina. Laureatka czterech Oscarów. Była jedną z legend „Złotej ery Hollywood”.

O czym jest ta książka?

Kate, jaką pamiętam nie jest zatem studium krytycznym życia ani kariery Katharine Hepburn. Jest możliwie rzetelnym świadectwem, jakie zdołałem zaprezentować na podstawie wielogodzinnych rozmów, podczas których aktorka snuła wspomnienia. Może nawet bardziej niż wspomnienia snuła refleksje, na co nie pozwalała sobie bodajże
w obecności nikogo poza mną. Dlatego staram się przedstawić w tej książce przede wszystkim jej – a nie swoje – wspomnienia. (…)
A zatem Kate, jaką pamiętam jest nie tylko kroniką jej ostatnich wzruszających lat, lecz także opowieścią o wielkiej aktorskiej osobowości i o czasach, które stały się sceną jej wyjątkowego życia.”

(Fragment książki, s. 7)

Fragment ten idealnie wprowadza Czytelnika w nastrój książki. Wielka Aktorka jaką poznajemy jest w pełni ukształtowaną damą, kobietą która w męskim świecie odniosła wielki sukces i pracowała niemal do ostatnich chwil swojego życia.

Najciekawsze cytaty:

„- Jak sądzisz, do czego się to wszystko sprowadza? Mam na myśli życie. Jaki jest jego cel? Po co my tu, na ziemi, w ogóle jesteśmy? (…)
- Żeby ciężko pracować. I żeby kogoś kochać. – I po chwili dodała:
 - I mieć trochę przyjemności. I przy odrobinie szczęścia zachować zdrowie… i żeby nas ktoś kochał.”

(Fragment książki, s. 237)

Podsumowanie:

Książka napisana jest bardzo zgrabnie, przyjemnie się ją czyta, choć momentami ciężko jest nadążyć za romansami głównej bohaterki. Kate Hepburn jest przykładem tytanicznej pracy, niemal do końca życia angażowała się w zawodowe projekty. Przechodziła okresy trudności
w swojej karierze i chwile zwątpienia, wtedy na jakiś czas się wycofywała, żeby wrócić z jeszcze większym impetem, pokazać swój wielki talent od innej strony.

Książka jest niewątpliwie ogromnie cennym źródłem informacji dla wszystkich sympatyków nie tylko tej aktorki, ale ogólnie starego kina. Zawiera całą masę anegdotek i ciekawostek na temat niemal wszystkich filmów, w których wystąpiła.

Z zapisów wywiadów wynika, że choć nieco apodyktyczna, bardzo dbała o nielicznych bliskich i przyjaciół, a także mimo starości i chorób była radosna i aktywnie spędzała czas. Aktorka zmarła 29 czerwca 2003 roku
Biografię uzupełniają nieliczne, ale starannie dobrane zdjęcia z różnych okresów życia gwiazdy. Na każdym z nich jest uśmiechnięta, piękna
i nieco tajemnicza…



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wyspa Korfu - Acharavi - fotorelacja

Nasz hotel znajdował się w miejscowości Acharavi na północy wyspy Korfu. Acharavi to niewielka turystyczna miejscowość położona nad Morzem Jońskim. Piękna piaszczysta plaża z odrobiną kamieni, później przechodzi w plaże żwirowo – kamienistą (jeśli podążamy na zachód w kierunku Rody). W miejscowości znajduje się mnóstwo hoteli, kilka wypożyczalni samochodów i skuterów, kościół, sklepy i sklepiki oraz dwie lub trzy szkoły nurkowania. Oto fotorelacja: Kaktus z jadalnymi owocami - próbowaliśmy i były bardzo smaczne :) Lokalna knajpka Teren hotelu Widok na na budynek główny hotelu Park wodny Hydropolis (z przerażającą pionową zjeżdżalnią) Rondo w Acharavi Sklepik z lokalnymi wyrobami (m. in. przetwory z kumkwatu) Tęcza :) Jak wyczytałam w Internecie Korfu ma wyższe średnie opady niż reszta Grecji. My mieliśmy okazją podziwiać jedną potężną ulewę.  W tle góry Albanii Sz

Michał Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”

Źródło grafiki Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”, Kraków Książka jest cieniutka i można dosyć szybko ją przeczytać, ale niektóre fragmenty wymagają głębszej refleksji i zastanowienia. Napisało ją chrześcijańskie małżeństwo, które prowadzi w Krakowie Klinikę Małżeńską. Można się nie zgadzać z niektórymi fragmentami, poglądami Autorów, ale może właśnie czasem warto przeczytać coś, z czym się nie utożsamiamy w 100% a może nawet nie w połowie… Czytanie ma służyć między innymi konfrontowaniu swoich poglądów z poglądami Autora, ale nie tylko… Warto podejść do tego z otwartym umysłem i sercem. W poniższej książce znalazłam kilka inspirujących fragmentów. Część z nich zachowam dla siebie do osobistego przemyślenia, ale dwoma chciałabym się podzielić z szerszym gronem, ponieważ uważam, że są wartościowe. Pierwszy fragment mówi o stworzeniu kobiety: „Kiedy Stwórca skończył stwarzanie mężczyzny, zdał sobie sprawę, że zużył

Katarzyna Miller, „Nie bój się życia”

Katarzyna Miller, „Nie bój się życia”, Warszawa 2010 Nie zawsze lubiłam książki tej Autorki, niektóre wydawały mi się dziwne i irytujące. Jednakże ten zbiór felietonów przypadł mi do gustu. Poczucie humoru psycholożki jest ujmujące. Felietony, które wcześniej publikowane były w magazynie „Zwierciadło” poruszają najróżniejszą tematykę. Od ojcostwa, poprzez śmiech i zabawę aż do spraw, które przerażają niemal wszystkich – śmierci, starości i przemijania. „Wiele osób widzi życie jako drogę w dół. Ja, tak jak Jung, widzę życie człowieka jako powolną wędrówkę ku górze lub w głąb. Wędrówkę ku czemuś. Każda faza życia jest niezbędna, by życie było pełnią ludzkiego losu. Starość jest tego ukoronowaniem. Zebraniem w bukiet doświadczenia, przenikliwości, osobowości, stosunku do świata i do siebie.” (Fragment książki, s. 20). Autorka z właściwym sobie poczuciem humoru porusza tematy trudne, niewygodne, czasami nawet tabu. Felietony są krótkie, ale mimo pozornej lekkości, skłan