To był piękny miesiąc. Miałam okazję sprawdzić się w roli fotografa weselnego. Z efektów jestem ogromnie zadowolona, podobnie jak państwo młodzi J Jak zwykle jednak dni mijają za szybko. Nie umiem do końca odgadnąć, co jest tego przyczyną. Staram się organizować sobie czas, znaleźć chwile na odpoczynek, robię badania i zdrowo się odżywiam. Mimo to dni uciekają… Też macie ten problem? Ale próbuję chwytać to, co w nich najlepsze. Żyć tu i teraz J W tym miesiącu na blogu byłam systematyczna i zaprezentowałam Wam w miarę różnorodne lektury: Ewa Grzelakowska – Kostoglu, „Red Lipstick Monster. Tajniki makijażu”; Richard Paul Evans, „Papierowe marzenia”; Iwona Majewska-Opiełka, „Żeby zrobić coś”; Melisa Nathan, „Duma, uprzedzenie i gra pozorów”; Klaudyna Hebda, „Ziołowy zakątek. Kosmetyki, które zrobisz w domu”; Grażyna Bober-Bruijn, Gosia Wieruszewska, „Pysznie bez glutenu”; Hester Browne, „Hotel szczęśliwych ślubów”. Najbardziej ze wszystkich majowych...