Przejdź do głównej zawartości

Kacper Godycki – Ćwirko, „Sprzedaj lodówkę i jedź dookoła świata”

Źródło grafiki: http://ecsmedia.pl/c/sprzedaj-lodowke-i-jedz-dookola-swiata-b-iext43463695.jpg

KACPER GODYCKI – ĆWIRKO, „SPRZEDAJ LODÓWKĘ I JEDŹ DOOKOŁA ŚWIATA”, WARSZAWA 2013

Kochani przepraszam Was za ten brak dyscypliny w lutym i posty, które ukazują się raz w tygodniu, ale po prostu brakuje mi czasu na czytanie. 

Chcę Wam powiedzieć o absurdzie dnia wolnego. Dziś miałam dzień wolny od obowiązków zawodowych. Zgadnijcie, jak go spędziłam? Na odpoczynku? Trochę też, ale przede wszystkim na nadrabianiu zaległości: w ćwiczeniach, zajmowaniu się swoim zdrowiem, gotowaniu, sprzątaniu itp., itd. Zna to chyba każda osoba, która prowadzi dom( w znaczeniu własne gospodarstwo domowe). I dopiero teraz mam czas usiąść i dokończyć wpis. Z pewnością powinnam się bardziej stosować do własnych zaleceń organizacyjnych, (tutaj więcej na ten temat), ale wydaje mi się, że nie tylko mnie dopadło jakieś zimowe przesilenie. Moje ulubione blogerki w styczniu i lutym również podejrzanie mało publikują.

Chciałabym, żeby treści tu przekazywane były wartościowe – sama nie lubię czytać wpisów, które nie niosą żadnego przekazu. Niestety nie jest to takie proste i czasem trudno mi wskoczyć w rytm pisania. Dziś chcę Wam opowiedzieć o książce, którą przeczytałam z polecenia. Pamiętacie Gościnny wpis Asi o Tajlandii? Otóż nikt inny – właśnie ona, zachęciła mnie do sięgnięcia po książkę odważnego człowieka, fotografa i podróżnika.

Kacper Godycki - Ćwirko w książce "Sprzedaj lodówkę i jedź dookoła świata" opisuje swoją podróż po 16 krajach, przygody, perypetie i sytuacje czasami zagrażające życiu. Przeżył tsunami, powódź oraz trzęsienie ziemi. Jadł naprawdę dziwne rzeczy (nie tylko egzotyczne owoce i kolorowe ryby, ale naprawdę mogące budzić obrzydzenie surowe wątroby, serca itp.).

Kacper wyruszył w podróż, żeby odkryć siebie, żeby odpocząć od zwariowanego świata Europy, napędzanego rywalizacją i konsumpcją.

Marzenia są czymś, co może nas uratować. Trzeba mieć cel i za nim podążać – dążyć do jego realizacji, na swoich warunkach. Oczywiście nie dla każdego szczytem marzeń jest porzucenie wszystkiego, co znane i bezpieczne. Po prostu Autor zachęca, by przyjrzeć się swoim prawdziwym potrzebom.

Kacper podkreśla, że nie jest żadnym milionerem, a jego podróże to efekt starannych przygotowań i wyszukiwania odpowiednich biletów lotniczych, a co najważniejsze stara się omijać najbardziej oblegane atrakcje turystyczne, natomiast udaje się do miejsc nieraz piękniejszych, ale mniej znanych.

Ogólnie zapis jego podróży to barwny obraz zmieniający się jak w kalejdoskopie. Momentami aż mi to przeszkadzało i nie zawsze mogłam nadążyć za narracją bohatera.

Autora spotkało wiele niesamowitych przygód podczas podróży. Między innymi zapełnił swój notes wspaniałymi przepisami nie tylko na smaczne potrawy, ale również niezwykłe napoje. Podróżowanie zbliżyło go do ludzi i nauczyło, że najcenniejszą rzeczą jaką możemy dać drugiej osobie jest czas.
Autor w każdym rozdziale próbuje uchwycić i przekazać czytelnikowi, jak cenne jest podróżowanie i jak bardzo otworzyło mu oczy. Niektóre relacje zostały sprawdzone, niektóre umarły śmiercią naturalną. Pułapka konsumpcjonizmu została pokonana – zamiast nowego samochodu i kolejnej wędrówki po centrach handlowych lepiej wybrać się w podróż.

Plusy książki:

Niewątpliwym i niekwestionowanym plusem tej książki są rewelacyjne, barwne fotografie. Zaczynając czytać – nie wiedziałam kim był Kacper Godycki i czym się zajmował, ale od razu moją uwagę zwróciły piękne zdjęcia, wyglądające nie tylko profesjonalnie, ale wykonane w niebanalny sposób. Każda fotografia to osobna historia, zapis wydarzeń, zapachów, dźwięków i przeżyć – które jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, jeśli tylko się postaramy.

Podsumowanie:

Moim zdaniem podróże są fascynujące i piękne, ale również mogą stać się nałogiem, pułapką – czymś bez czego nie możemy żyć, w negatywnym sensie, zaniedbując inne obszary życia.


Na końcu książki znajduje się epilog, w którym przedstawiony jest zarys kolejnej wielkiej wyprawy. Nie chcę zbyt wiele Wam zdradzać, ale po przeczytaniu ostatniego zdania nabierzecie innej perspektywy, zarówno do tej podróżniczej relacji, jak i słów podróżnika całościowo. Miłego czytania !

Komentarze

  1. Jak zwykle super recenzja i cieszę się, że opisalaś tą książkę, bo wcześniej o niej nie słyszałam, a to zdecydowanie coś dla mnie!;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, za miłe słowa. Książka jest o ogromnej pasji życia i odwadze. Polecam :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Lato bez mężczyzn”

SIRI HUSTVEDT, „LATO BEZ MĘŻCZYZN”, WARSZAWA 2014 Niestety dzisiaj niepochlebna recenzja znajdzie się na moim blogu. Przeczytałam tę książkę tylko dlatego, że byłam w podróży i nie miałam nic innego do czytania. Okładka w bibliotece zachęciła mnie bardzo – „Zabawna, poruszająca i błyskotliwa(…)”. Niestety nie pośmiałam się, a wręcz przeciwnie – byłam zniesmaczona. Spodziewałam się w miarę lekkiej historii (na co wskazywała między innymi grubość książki i projekt okładki, który nasuwał skojarzenie z leniwym i powolnym odpoczynkiem na łonie przyrody). Niestety wielkie było moje rozczarowanie. Główna bohaterka Mia zostaje porzucona przez męża, który odchodzi do młodszej kobiety. Przekreśla 30 lat małżeństwa i po prostu ją zostawia. Mia musi jakoś poskładać swój wewnętrzny świat, który po zdradzie runął jak domek z kart. Powraca w rodzinne strony, do małego miasteczka i tam prowadzi wakacyjny fakultet z poezji i pisania. Jej słuchaczkami i uczestniczkami warsztatów jest grupka...

Jacek Antczak, „Reporterka. Rozmowy z Hanną Krall”, Warszawa 2015

Jacek Antczak, „Reporterka. Rozmowy z Hanną Krall”, Warszawa 2015 Ta książka to niesamowita historia wspaniałej, wielokrotnie nagradzanej pisarki i dziennikarki. Zebrane z różnych źródeł wywiady, rozmowy, cytaty, urywki – to wszystko tworzy spójny i bogaty obraz. Każdy reporter ma swój własny warsztat, system pokazywania prawdy. Hanna Krall zawsze starała skupić się na historii jednej osoby, dokładnie ją opisać i jej emocje, a przez to pokazać całość wydarzeń, kontekst. W książce jest odniesienie od innego mistrza reportażu – Ryszarda Kapuścińskiego, który ma całkowicie odmienny styl   skupia się na procesach, na ukazaniu problemu w dużej skali. Jednakże Hanna Krall poprzez swoje skupienie na konkretnych bohaterach również w doskonały sposób potrafi dotrzeć do Czytelnika, zachęcić go do refleksji, zastanowienia nad tym, w jaki sposób by postąpił w podobnej sytuacji… Cytaty: „- Mówi się, że po terrorystycznym ataku 11 września 2001 świat stał się inny niż dot...

Wpis gościnny - Marta o "Karuzeli z Madonnami"

RACZEK TOMASZ, „KARUZELA Z MADONNAMI”, WARSZAWA 2003,           Po raz kolejny prezentuję Wam na blogu recenzję Marty. Tym razem nie jest to książka historyczna. Marta recenzuje zbiór wywiadów/ historii/krótkich opowieści znanego dziennikarza. Zapraszam do lektury J . O czym jest ta książka? Zastanawiałam się  skąd w życiu Pana Tomasza Raczka aż 57 kobiet i jakie role w nim odegrały? Jak znalazł każdej z nich należną jej przestrzeń? To 57 portretów wybitnych kobiet ze świata kultury, które swoją charyzmą potrafiły w nim zaistnieć. Należą do nich aktorki, dziennikarki, piosenkarki… Bardzo podoba mi się sposób ich kreacji. Umiejętność zadawania pytań, prowadzenie rozmowy lub tworzenie intrygującego portretu (nawet bez niej), stanowią plastyczny materiał dla czytelniczej wyobraźni. Doceniam w tych wywiadach możliwość poznania tych kobiet od strony zarówno zawodowej jak i prywatnej. Mam na myśli ich refleksje na różn...