Przejdź do głównej zawartości

Richard Paul Evans, „Drzwi do szczęścia”



RICHARD PAUL EVANS, „DRZWI DO SZCZĘŚCIA”, TŁUMACZENIE HANNA DE BOREKERE, KRAKÓW 2015

O czym jest ta książka?

Ta książka to zbiór czterech krótkich zasad, dzięki którym możemy wzbogacić nasze życie i przeżyć je pełniej. Pisarz dzieli się swoimi doświadczeniami, które nabył przez całe swoje życie w krótkiej i zwięzłej formie, która jednocześnie jest bardzo sugestywna.

„Najważniejsza opowieść, jaką kiedykolwiek napiszemy, to nasze własne życie – nie tuszem, ale naszymi decyzjami” 
(s. 9)

Autor używając metafory czterech drzwi pisze o działaniach, które możemy podjąć, aby nasze życie było pełniejsze. Jesteśmy wyposażeni w pewne mentalne mapy – nasze przyzwyczajenia, wychowanie, wspomnienia i dotychczasowe doświadczenia. Składniki te tworzą naszą osobowość, ale jednocześnie nie zawsze działają na naszą korzyść. Po pierwsze nasze otoczenie się zmienia i wewnętrzne drogowskazy, które w sobie nosimy mogą być już nieaktualne. Po drugie jeśli w swoim życiu nie mieliśmy odpowiednich przykładów (że można odnieść sukces, albo pokonać swoje lęki, albo podjąć się jakiegoś wyzwania), to bez zmiany naszych nawyków, ciężko będzie nam spróbować czegoś nowego.

Pierwsze drzwi – jeśli uda nam się je przekroczyć – uwierzymy, że istnieje sens naszego życia. Każdy ma jakiś cel, powołanie, powód dla którego jesteśmy na świecie. Czasem odkrycie tego zajmuje nam wiele czasu, niekiedy wiemy szybko, w czym i jak chcemy się realizować. Autor podkreśla, żebyśmy pamiętali, że każdy bez wyjątku jest dla świata potrzebny i po coś się tu zjawił.
Wiara w sukces i przekonanie o ważności swoich działań jest również wyznacznikiem ludzi sukcesu. Autor przeczytał biografie ponad dwustu znanych osób i doszedł właśnie do takiego wniosku, że każdy z nich wierzył w to, że żyje w celu dokonania czegoś ważnego dla ludzkości.

Drugie drzwi – to podjęcie działania, wysiłku, wzięcie odpowiedzialności za swoje życie i dokonywanie wyborów. Próbowanie wciąż od nowa, upartość w dążeniu do celu.

Trzecie drzwi – to marzenia. Żeby zrealizować marzenia trzeba najpierw je mieć…

Ostatnie drzwi to kierowanie się w życiu miłością i dobrocią.

Podsumowanie:

Książka mimo małych rozmiarów niesie wielką i ważną treść. Uważam, że to doskonały pomysł na prezent, zwłaszcza dla osób, które zmagają się z pewnymi trudnościami. Przeczytanie słów tu zawartych to nie tylko pocieszenie i drogowskaz. To również wspaniała przygoda duchowa.

Polecam Wam również powieść tego Autora – „Papierowe marzenia”.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wyspa Korfu - Acharavi - fotorelacja

Nasz hotel znajdował się w miejscowości Acharavi na północy wyspy Korfu. Acharavi to niewielka turystyczna miejscowość położona nad Morzem Jońskim. Piękna piaszczysta plaża z odrobiną kamieni, później przechodzi w plaże żwirowo – kamienistą (jeśli podążamy na zachód w kierunku Rody). W miejscowości znajduje się mnóstwo hoteli, kilka wypożyczalni samochodów i skuterów, kościół, sklepy i sklepiki oraz dwie lub trzy szkoły nurkowania. Oto fotorelacja: Kaktus z jadalnymi owocami - próbowaliśmy i były bardzo smaczne :) Lokalna knajpka Teren hotelu Widok na na budynek główny hotelu Park wodny Hydropolis (z przerażającą pionową zjeżdżalnią) Rondo w Acharavi Sklepik z lokalnymi wyrobami (m. in. przetwory z kumkwatu) Tęcza :) Jak wyczytałam w Internecie Korfu ma wyższe średnie opady niż reszta Grecji. My mieliśmy okazją podziwiać jedną potężną ulewę.  W tle góry Albanii Sz

Michał Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”

Źródło grafiki Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”, Kraków Książka jest cieniutka i można dosyć szybko ją przeczytać, ale niektóre fragmenty wymagają głębszej refleksji i zastanowienia. Napisało ją chrześcijańskie małżeństwo, które prowadzi w Krakowie Klinikę Małżeńską. Można się nie zgadzać z niektórymi fragmentami, poglądami Autorów, ale może właśnie czasem warto przeczytać coś, z czym się nie utożsamiamy w 100% a może nawet nie w połowie… Czytanie ma służyć między innymi konfrontowaniu swoich poglądów z poglądami Autora, ale nie tylko… Warto podejść do tego z otwartym umysłem i sercem. W poniższej książce znalazłam kilka inspirujących fragmentów. Część z nich zachowam dla siebie do osobistego przemyślenia, ale dwoma chciałabym się podzielić z szerszym gronem, ponieważ uważam, że są wartościowe. Pierwszy fragment mówi o stworzeniu kobiety: „Kiedy Stwórca skończył stwarzanie mężczyzny, zdał sobie sprawę, że zużył

Katarzyna Miller, „Nie bój się życia”

Katarzyna Miller, „Nie bój się życia”, Warszawa 2010 Nie zawsze lubiłam książki tej Autorki, niektóre wydawały mi się dziwne i irytujące. Jednakże ten zbiór felietonów przypadł mi do gustu. Poczucie humoru psycholożki jest ujmujące. Felietony, które wcześniej publikowane były w magazynie „Zwierciadło” poruszają najróżniejszą tematykę. Od ojcostwa, poprzez śmiech i zabawę aż do spraw, które przerażają niemal wszystkich – śmierci, starości i przemijania. „Wiele osób widzi życie jako drogę w dół. Ja, tak jak Jung, widzę życie człowieka jako powolną wędrówkę ku górze lub w głąb. Wędrówkę ku czemuś. Każda faza życia jest niezbędna, by życie było pełnią ludzkiego losu. Starość jest tego ukoronowaniem. Zebraniem w bukiet doświadczenia, przenikliwości, osobowości, stosunku do świata i do siebie.” (Fragment książki, s. 20). Autorka z właściwym sobie poczuciem humoru porusza tematy trudne, niewygodne, czasami nawet tabu. Felietony są krótkie, ale mimo pozornej lekkości, skłan