Przejdź do głównej zawartości

Bronnie Ware, „Czego najbardziej żałują umierający”,

Źródło grafiki


BRONNIE WARE, „CZEGO NAJBARDZIEJ ŻAŁUJĄ UMIERAJĄCY”, PRZEŁOŻYŁA MAGDALENA SŁYSZ, WARSZAWA 2016

„Ludzie ciągle zgrywają ofiary (…). Kogo chcą oszukać? Robią sobie tylko krzywdę. Życie nic ci nie jest winne. Żaden człowiek też nie. Tylko ty jesteś sobie coś winna. A najlepszym sposobem, żeby z życia korzystać, jest je docenić, a nie widzieć w sobie ofiarę. (…) Dla własnego dobra powinniśmy przestać skupiać się na sobie, powinniśmy zacząć doceniać dobre rzeczy i stawiać czoła wyzwaniom.” s. 97

Usłyszałam o tej książce już jakiś czas temu. Faktycznie jest przejmująca. Bronnie Ware przez kilka lat zajmowała się osobami starszymi lub poważnie chorymi. Ale zanim do tego doszło, przez 10 lat pracowała w banku i czuła, że dusi się robiąc codziennie to samo w stałych godzinach. Potrzebowała nie tylko zmian , ale przede wszystkim poczucia celu. Jej praca miała przynosić sens. Praca opiekunki okazała się bardzo wyczerpująca, ale dostarczyła Autorce pewnego rodzaju spełnienia.

Każda z osób czegoś ją nauczyła. Każda przekazała jej jakąś mądrość.  Historie, które usłyszała, stanowiły dla niej inspirację. Część rzeczy powtarzała się u bardzo wielu pacjentów. Czego żałuje się przed śmiercią? Ludzie żałują, że za dużo pracowali i nie mieli czasu dla rodziny, żałują, że bali się okazywać uczucia. Żałują, że nie żyli po swojemu tylko pod dyktando innych.

Plusy tej książki:

Mnóstwo fragmentów było inspirujących. Wynotowałam sobie kilka myśli, które zostaną ze mną na dłużej. Autorka pisze ciekawie, jej historie łączą się w jedną, spójną całość. Książka, chociaż traktuje o rzeczach poważnych – chorobie, cierpieniu, umieraniu, starości, jest optymistyczna. Niesie głębokie przesłanie o pięknie życia.

Minusy tej książki:

Przy wszystkich zaletach historii Bronnie i jej podopiecznych nie podobało mi się w jaki sposób opisywała swoje osobiste, ciężkie przeżycia, wypalenie zawodowe i depresję. W pewnym momencie swojego życia, mimo pracy nad sobą pogrążyła się w całkowitej rozpaczy i nie była w stanie normalnie funkcjonować, musiała zmuszać się do najprostszych rzeczy. Nie wiem, czy to z powodu wyjątkowej wrażliwości czy zranień z dzieciństwa, ale Bronnie mimo tego, że pomagała innym, nie mogła pomóc sobie. Oczywiście w końcu nastąpił przełom i rozkwitła jak piękny kwiat. Już kiedyś czytałam podobną historię i zastanawiam się skąd to się bierze? Teoretycznie masz już dobre życie, realizujesz się, znasz swoje potrzeby i w większości masz przepracowane problemy z młodości, a tu nagle bum i nie możesz normalnie funkcjonować… Jest to dosyć przerażająca wizja i sugeruje, że każdego może to spotkać.

Podsumowanie:

To piękna lektura, szczególnie teraz w okresie przedświątecznym, kiedy mamy okazję spotkać się ze swoimi rodzinami. Nakłania do wrażliwości, ale również do mówienia o swoich potrzebach. Na pewno można z tej książki wyciągnąć wiele mądrych przemyśleń, a później wprowadzić je w życie J.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ewa Grzelakowska – Kostoglu, "Red Lipstick Monster. Tajniki makijażu”,

EWA GRZELAKOWSKA – KOSTOGLU, "RED LIPSTICK MONSTER. TAJNIKI MAKIJAŻU”, KRAKÓW 2015 Ta książka chodziła mi po głowie już od dłuższego czasu, ale ostatecznie nie zdecydowałam się na zakup. Już nawet nie pamiętam dlaczego. Ostatnio jednak znalazłam ją przypadkowo w bibliotece i pomyślałam – czemu nie? Tym bardziej, że tematycznie wpisuje się w projekt, który wybrałam sobie na ten rok J Książka jest podzielona na jasno ułożone rozdziały.  Autorka zaczyna nas wprowadzać w tajniki makijażu od pędzli oraz innych akcesoriów. Zdjęcia i dokładne opisy pomagają wybrać takie pędzle samodzielnie. Autorka nie zachęca do kupowania gotowych zestawów, ponieważ uważa, że przeciętnej kobiecie do makijażu wystarczy 5 konkretnych pędzli, które dokładnie opisuje. Na co zwrócić uwagę, jaki powinny mieć kształt, z czego powinny być wykonane, jak o nie dbać – na wszystkie te pytania znajdziecie odpowiedzi. Dla osób, które nie są biegłe w tej tematyce wszystko jest jasno i wyraźnie wytłum...

Jacek Antczak, „Reporterka. Rozmowy z Hanną Krall”, Warszawa 2015

Jacek Antczak, „Reporterka. Rozmowy z Hanną Krall”, Warszawa 2015 Ta książka to niesamowita historia wspaniałej, wielokrotnie nagradzanej pisarki i dziennikarki. Zebrane z różnych źródeł wywiady, rozmowy, cytaty, urywki – to wszystko tworzy spójny i bogaty obraz. Każdy reporter ma swój własny warsztat, system pokazywania prawdy. Hanna Krall zawsze starała skupić się na historii jednej osoby, dokładnie ją opisać i jej emocje, a przez to pokazać całość wydarzeń, kontekst. W książce jest odniesienie od innego mistrza reportażu – Ryszarda Kapuścińskiego, który ma całkowicie odmienny styl   skupia się na procesach, na ukazaniu problemu w dużej skali. Jednakże Hanna Krall poprzez swoje skupienie na konkretnych bohaterach również w doskonały sposób potrafi dotrzeć do Czytelnika, zachęcić go do refleksji, zastanowienia nad tym, w jaki sposób by postąpił w podobnej sytuacji… Cytaty: „- Mówi się, że po terrorystycznym ataku 11 września 2001 świat stał się inny niż dot...

Signe Johansen, „Hygge. Na szczęście”,

Źródło grafiki SIGNE JOHANSEN, „HYGGE. NA SZCZĘŚCIE”, WARSZAWA 2017 Kochani J Jak mija Wam czerwiec? Ja na początku miesiąca troszkę naładowałam baterie – mogliście obserwować na Instagramie, co się u mnie działo. Kontakt z przyrodą jest dla mnie niezastąpiony, a słoneczne promyki dodały mi mnóstwo energii. Mam nadzieję, że i Wam pogoda dopisała i znaleźliście chwilkę na relaks J Zapraszam Was do przeczytania recenzji książki „Hygge. Na szczęście” Signe Johansen. Kim jest Autorka? Signe Johansen zawodowo zajmuje się gotowaniem, jest autorką książek kulinarnych. Autorka prowadzi również urocze konto na Instagramie . Dzieli się swoim codziennym życiem, zdjęciami przyrody oraz potrawami, które tworzy. O czym jest ta książka? To pierwsza książka o sławnym hygge, pojęciu wylansowanym przez Skandynawów. Można powiedzieć, że stało się to pewnego rodzaju modą. Hygge oznacza przytulność, radość życia, poczucie spełnienia wynikające z małych drobiazgów. Za...