Przejdź do głównej zawartości

Bea Johnson, „Pokochaj swój dom”

Źródło grafiki



BEA JOHNSON, „POKOCHAJ SWÓJ DOM”, WARSZAWA 2017

O czym jest ta książka?

„Pokochaj swój dom” to książka o bezodpadowym prowadzeniu domu, tzw. zero waste. Wiedziałam, że ta lektura zawiera sporo dosyć radykalnych porad. Z ciekawości postanowiłam ją przeczytać. Od jakiegoś roku staram się zmniejszać ilość toksyn w swoim otoczeniu – używam octu zamiast płynu do płukania, zamiast kreta używam sody i wrzątku, w miarę możliwości sięgam po woskowe świece, ograniczam ilość kosmetyków, jedzenie do pracy przynoszę w szklanym słoiku.

Jednak zdecydowanie daleko mi do postawy Autorki książki – nie zamierzam w kawalerce robić kompostownika, używam kupnego różu do policzków itp. Uważam jednak, że z tej książki każdy wyciągnie dla siebie tyle, ile będzie chciał. Pani Johnson ma misję, aby ludzi uświadamiać i z pewnością jej się to udało. W książce pokazuje sposoby na życie bezodpadowe właściwie we wszystkich aspektach codzienności. Jak ograniczać ilość odpadów podczas przygotowywania posiłków, jak robić domowe kosmetyki, jak wytworzyć własny papier.

Plusy tej książki:

Autorka pokazuje m.in. jak zrobić nietoksyczny klej, domową plastelinę czy farbki wodne. Jeśli macie w domu dzieci z pewnością warto skorzystać z tych przepisów – jedne wydają się łatwiejsze, drugie trudniejsze.

Pani Johnson dzieli się patentami, które można stosować zarówno w kuchni, sypialni, łazience czy szykując dzieci do szkoły. Mówi o planowaniu menu, odpowiednim przechowywaniu żywności. Ogólnie zachęca do minimalizowania i upraszczania.

W jednym z rozdziałów (zatytułowanym „Święta i prezenty”) Autorka podpowiada jakie mogą być alternatywne prezenty dla bliskich z okazji Bożego Narodzenia, Walentynek i innych świąt.

Kolejny rozdział mówi o tym jak sobie radzić poza domem. Jak przygotować wielorazowy zestaw piknikowy, kiedy warto mieć ze sobą termos, jak pakować drugie śniadanie do pracy czy szkoły.

Minusy tej książki:

Część rad zawarta w tym poradniku ma raczej odniesienie do amerykańskiego stylu życia i w Polsce po prostu są nieprzydatne i trzeba je pominąć. Inne rady kojarzą mi się z brakiem higieny i przesadą. 

Każdy jednak musi sam zastanowić się, co jest dla niego dobre i akceptowalne, a co nie. Wprowadzenie zmian można zacząć od rzeczy prostych i łatwych, a później w miarę możliwości i chęci dalej zagłębiać się w tym temacie.

Podsumowanie:

Autorka porusza kwestie odmawiania przyjęcia ulotek, darmowych próbek czy prezentów, które są zapakowane w plastik/folię. Z pewnością człowiek wywiera ogromny wpływ na środowisko i wybory podejmowane przez każdego z nas są wyrazem protestu lub aprobaty dla aktualnego stanu rzeczy. Osobiście nie bardzo wyobrażam sobie chodzenia na zakupy z własnymi słoikami, czy butelkami (być może muszę do tego dojrzeć). Za to od wielu lat używam ekotorby, która obecnie nie jest już synonimem obciachu.

Zmiana przyzwyczajeń wymaga czasu i poukładania sobie w głowie, dlaczego właściwie chcemy to robić? Co nami kieruje? Ważne, żeby stało się to elementem naszego stylu życia, a nie chwilową zachcianką.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wyspa Korfu - Acharavi - fotorelacja

Nasz hotel znajdował się w miejscowości Acharavi na północy wyspy Korfu. Acharavi to niewielka turystyczna miejscowość położona nad Morzem Jońskim. Piękna piaszczysta plaża z odrobiną kamieni, później przechodzi w plaże żwirowo – kamienistą (jeśli podążamy na zachód w kierunku Rody). W miejscowości znajduje się mnóstwo hoteli, kilka wypożyczalni samochodów i skuterów, kościół, sklepy i sklepiki oraz dwie lub trzy szkoły nurkowania. Oto fotorelacja: Kaktus z jadalnymi owocami - próbowaliśmy i były bardzo smaczne :) Lokalna knajpka Teren hotelu Widok na na budynek główny hotelu Park wodny Hydropolis (z przerażającą pionową zjeżdżalnią) Rondo w Acharavi Sklepik z lokalnymi wyrobami (m. in. przetwory z kumkwatu) Tęcza :) Jak wyczytałam w Internecie Korfu ma wyższe średnie opady niż reszta Grecji. My mieliśmy okazją podziwiać jedną potężną ulewę.  W tle góry Albanii Sz

Michał Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”

Źródło grafiki Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”, Kraków Książka jest cieniutka i można dosyć szybko ją przeczytać, ale niektóre fragmenty wymagają głębszej refleksji i zastanowienia. Napisało ją chrześcijańskie małżeństwo, które prowadzi w Krakowie Klinikę Małżeńską. Można się nie zgadzać z niektórymi fragmentami, poglądami Autorów, ale może właśnie czasem warto przeczytać coś, z czym się nie utożsamiamy w 100% a może nawet nie w połowie… Czytanie ma służyć między innymi konfrontowaniu swoich poglądów z poglądami Autora, ale nie tylko… Warto podejść do tego z otwartym umysłem i sercem. W poniższej książce znalazłam kilka inspirujących fragmentów. Część z nich zachowam dla siebie do osobistego przemyślenia, ale dwoma chciałabym się podzielić z szerszym gronem, ponieważ uważam, że są wartościowe. Pierwszy fragment mówi o stworzeniu kobiety: „Kiedy Stwórca skończył stwarzanie mężczyzny, zdał sobie sprawę, że zużył

Katarzyna Miller, „Nie bój się życia”

Katarzyna Miller, „Nie bój się życia”, Warszawa 2010 Nie zawsze lubiłam książki tej Autorki, niektóre wydawały mi się dziwne i irytujące. Jednakże ten zbiór felietonów przypadł mi do gustu. Poczucie humoru psycholożki jest ujmujące. Felietony, które wcześniej publikowane były w magazynie „Zwierciadło” poruszają najróżniejszą tematykę. Od ojcostwa, poprzez śmiech i zabawę aż do spraw, które przerażają niemal wszystkich – śmierci, starości i przemijania. „Wiele osób widzi życie jako drogę w dół. Ja, tak jak Jung, widzę życie człowieka jako powolną wędrówkę ku górze lub w głąb. Wędrówkę ku czemuś. Każda faza życia jest niezbędna, by życie było pełnią ludzkiego losu. Starość jest tego ukoronowaniem. Zebraniem w bukiet doświadczenia, przenikliwości, osobowości, stosunku do świata i do siebie.” (Fragment książki, s. 20). Autorka z właściwym sobie poczuciem humoru porusza tematy trudne, niewygodne, czasami nawet tabu. Felietony są krótkie, ale mimo pozornej lekkości, skłan