Przejdź do głównej zawartości

Agnieszka Lingas- Łoniewska, „Wszystko wina kota!”


AGNIESZKA LINGAS- ŁONIEWSKA, „WSZYSTKO WINA KOTA!”, GDYNIA 2017

Kim jest Autorka?

Jak możemy dowiedzieć się z okładki, Autorka mieszka we Wrocławiu i jest laureatką konkursu na kryminalne opowiadanie z Dolnym Śląskiem w tle. Napisała już kilka książek, m. in. „Bez przebaczenia”, „Zakład o miłość” i „W szpilkach od Manolo”. Autorka prowadzi również stronę w Internecie – Czytajmy Polskich Autorów.

O czym jest ta książka?

Główną bohaterką książki jest Lidia Makowska – pisarka tworząca pod pseudonimem Róża Mak. Jej najwierniejszym recenzentem, a można powiedzieć, że wręcz najostrzejszym krytykiem jest bloger Jack Sparrow. Kiedy zbliża się publikacja kolejnej książki, wydawca i agent Lidki naciska, żeby się ujawniła.

Tymczasem szczęśliwie zakochana Lidka ani myśli rezygnować z tajemniczej otoczki, która do tej pory była jej wygodnym zabezpieczeniem. Spędza dni na obserwowaniu przystojnego sąsiada i na spotkaniach z przyjaciółkami.

Po namyśle decyduje się nie tylko na ujawnienie, ale postanawia to zrobić z wielkim rozmachem. Planuje udzielić wywiadu w telewizji dla Sparrowa, który również pisze pod przykrywką. Ten dzień może okazać się dużym sukcesem i przełomem w ich karierach. Co wyniknie z tej komedii omyłek?

Podsumowanie:

Lekka przyjemna lektura na jeden wieczór. Jest na tyle wciągająca, że pozwala zapomnieć o problemach dnia codziennego. Postacie są stworzone w sposób przemyślany, maja różnorodne cechy i nie zawsze postępują słusznie. To sprawia, że wydają się bardziej realne. W książce występują również przyjaciółki Lidki – Karolina, Aneta i Tatiana. Każda z nich przeżywa jakieś zawirowania, co dodatkowo ubarwia powieść i wcale nie dostarcza nadmiaru wątków. Każdy rozdział na zmianę jest poświęcony wydarzeniom z życia jednej osoby. Powoduje to, że książkę czyta się bardzo dynamicznie i akcja cały czas płynie wartko.

Bardzo dobry pomysł, jeśli chcecie się zrelaksować. Uwaga lektura typowo kobieca J!



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wyspa Korfu - Acharavi - fotorelacja

Nasz hotel znajdował się w miejscowości Acharavi na północy wyspy Korfu. Acharavi to niewielka turystyczna miejscowość położona nad Morzem Jońskim. Piękna piaszczysta plaża z odrobiną kamieni, później przechodzi w plaże żwirowo – kamienistą (jeśli podążamy na zachód w kierunku Rody). W miejscowości znajduje się mnóstwo hoteli, kilka wypożyczalni samochodów i skuterów, kościół, sklepy i sklepiki oraz dwie lub trzy szkoły nurkowania. Oto fotorelacja: Kaktus z jadalnymi owocami - próbowaliśmy i były bardzo smaczne :) Lokalna knajpka Teren hotelu Widok na na budynek główny hotelu Park wodny Hydropolis (z przerażającą pionową zjeżdżalnią) Rondo w Acharavi Sklepik z lokalnymi wyrobami (m. in. przetwory z kumkwatu) Tęcza :) Jak wyczytałam w Internecie Korfu ma wyższe średnie opady niż reszta Grecji. My mieliśmy okazją podziwiać jedną potężną ulewę.  W tle góry Albanii Sz

Michał Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”

Źródło grafiki Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”, Kraków Książka jest cieniutka i można dosyć szybko ją przeczytać, ale niektóre fragmenty wymagają głębszej refleksji i zastanowienia. Napisało ją chrześcijańskie małżeństwo, które prowadzi w Krakowie Klinikę Małżeńską. Można się nie zgadzać z niektórymi fragmentami, poglądami Autorów, ale może właśnie czasem warto przeczytać coś, z czym się nie utożsamiamy w 100% a może nawet nie w połowie… Czytanie ma służyć między innymi konfrontowaniu swoich poglądów z poglądami Autora, ale nie tylko… Warto podejść do tego z otwartym umysłem i sercem. W poniższej książce znalazłam kilka inspirujących fragmentów. Część z nich zachowam dla siebie do osobistego przemyślenia, ale dwoma chciałabym się podzielić z szerszym gronem, ponieważ uważam, że są wartościowe. Pierwszy fragment mówi o stworzeniu kobiety: „Kiedy Stwórca skończył stwarzanie mężczyzny, zdał sobie sprawę, że zużył

Katarzyna Miller, „Nie bój się życia”

Katarzyna Miller, „Nie bój się życia”, Warszawa 2010 Nie zawsze lubiłam książki tej Autorki, niektóre wydawały mi się dziwne i irytujące. Jednakże ten zbiór felietonów przypadł mi do gustu. Poczucie humoru psycholożki jest ujmujące. Felietony, które wcześniej publikowane były w magazynie „Zwierciadło” poruszają najróżniejszą tematykę. Od ojcostwa, poprzez śmiech i zabawę aż do spraw, które przerażają niemal wszystkich – śmierci, starości i przemijania. „Wiele osób widzi życie jako drogę w dół. Ja, tak jak Jung, widzę życie człowieka jako powolną wędrówkę ku górze lub w głąb. Wędrówkę ku czemuś. Każda faza życia jest niezbędna, by życie było pełnią ludzkiego losu. Starość jest tego ukoronowaniem. Zebraniem w bukiet doświadczenia, przenikliwości, osobowości, stosunku do świata i do siebie.” (Fragment książki, s. 20). Autorka z właściwym sobie poczuciem humoru porusza tematy trudne, niewygodne, czasami nawet tabu. Felietony są krótkie, ale mimo pozornej lekkości, skłan