Przejdź do głównej zawartości

Agnieszka Maciąg, „Smak świąt”


AGNIESZKA MACIĄG, „SMAK ŚWIĄT”, KRAKÓW 2015

Kim jest Autorka?

Agnieszka Maciąg to modelka, aktorka, pisarka, promotorka zdrowego i zrównoważonego stylu życia. Prowadzi bloga, na którym dzieli się z czytelnikami przepisami, a także poradami dotyczącymi pielęgnacji urody oraz życia w zgodzie ze sobą.

O czym jest ta książka?

Książka porusza zagadnienia związane ze świętami. Zawiera ogólne porady jak przygotować dom (i siebie na święta). Agnieszka Maciąg pisze o magii świąt.  Zachęca do wybaczania sobie i innym, zapominania o urazach. Książka zawiera również przepisy na wyjątkowe świąteczne potrawy i wypieki z całego świata. Dodatkowo znajdziemy tu przepisy za zdrowotne napoje rozgrzewające i wzmacniające (różnego rodzaju herbaty, a także zakwas z buraków).

Książka jest bardzo ładnie wydana - twarda okładka, piękne fotografie. Autorka zachęca również, aby w świątecznym gwarze nie zapominać o swoich potrzebach. To od gospodyni i matki w dużej mierze zależy, jaka będzie jej rodzina. Nie warto chodzić znerwicowaną. Nikomu się tym nie przysłużymy.

Podczas lektury trafimy również na porady dotyczące pielęgnacji urody  (naturalne płukanki do włosów oraz maseczki), a także aromaterapii.

Moje wrażenia:

Książkę wypożyczyłam z biblioteki i byłam niesamowicie podekscytowana pierwszą częścią. Druga część zawiera przepisy, których siłą rzeczy nie mogłam wszystkich wypróbować za jednym zamachem. Zainteresowało mnie kilka przepisów na ciasteczka domowej roboty. Jedne z nich zrobiłam już kilka razy – mianowicie owsiano - kokosowe. Są pyszne, chociaż czasami trudno połączyć składniki i uformować ciasteczka tak, żeby się nie rozpadały. Ja radzę sobie w ten sposób, że dodaję więcej miodu. Jest jeszcze kilka przepisów z tej książki, które zamierzam wypróbować, m. in. na ciasteczka maślane. A Wy coś przyrządzaliście z tych przepisów? Coś szczególnie wpadło Wam w oko?


Podsumowanie:


Książka Pani Agnieszki to wspaniały zbiór zimowych i świątecznych inspiracji. Polecam każdej osobie, która szykuje dom na święta. Nie wiem jak trudne w wykonaniu są przepisy wigilijne, ale ciasteczka okazały się dosyć łatwe i mało skomplikowane (wystarczy kilka składników, dwie miski i mały garnuszek). Książka jest tak pięknie wydana, że doskonale nadaje się na prezent. Stanowi wspaniałą inspirację i zachętę do zdrowego i domowego gotowania, wykorzystywania darów natury i prowadzenia domu, który zapewnia mieszkańcom piękną, sprzyjającą odpoczynkowi atmosferę. Oczywiście nie tylko kobieta tworzy taką atmosferę, ale to ona zaczyna i ona kończy przysłowiową wisienką na torcie. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wyspa Korfu - Acharavi - fotorelacja

Nasz hotel znajdował się w miejscowości Acharavi na północy wyspy Korfu. Acharavi to niewielka turystyczna miejscowość położona nad Morzem Jońskim. Piękna piaszczysta plaża z odrobiną kamieni, później przechodzi w plaże żwirowo – kamienistą (jeśli podążamy na zachód w kierunku Rody). W miejscowości znajduje się mnóstwo hoteli, kilka wypożyczalni samochodów i skuterów, kościół, sklepy i sklepiki oraz dwie lub trzy szkoły nurkowania. Oto fotorelacja: Kaktus z jadalnymi owocami - próbowaliśmy i były bardzo smaczne :) Lokalna knajpka Teren hotelu Widok na na budynek główny hotelu Park wodny Hydropolis (z przerażającą pionową zjeżdżalnią) Rondo w Acharavi Sklepik z lokalnymi wyrobami (m. in. przetwory z kumkwatu) Tęcza :) Jak wyczytałam w Internecie Korfu ma wyższe średnie opady niż reszta Grecji. My mieliśmy okazją podziwiać jedną potężną ulewę.  W tle góry Albanii Sz

Michał Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”

Źródło grafiki Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”, Kraków Książka jest cieniutka i można dosyć szybko ją przeczytać, ale niektóre fragmenty wymagają głębszej refleksji i zastanowienia. Napisało ją chrześcijańskie małżeństwo, które prowadzi w Krakowie Klinikę Małżeńską. Można się nie zgadzać z niektórymi fragmentami, poglądami Autorów, ale może właśnie czasem warto przeczytać coś, z czym się nie utożsamiamy w 100% a może nawet nie w połowie… Czytanie ma służyć między innymi konfrontowaniu swoich poglądów z poglądami Autora, ale nie tylko… Warto podejść do tego z otwartym umysłem i sercem. W poniższej książce znalazłam kilka inspirujących fragmentów. Część z nich zachowam dla siebie do osobistego przemyślenia, ale dwoma chciałabym się podzielić z szerszym gronem, ponieważ uważam, że są wartościowe. Pierwszy fragment mówi o stworzeniu kobiety: „Kiedy Stwórca skończył stwarzanie mężczyzny, zdał sobie sprawę, że zużył

Katarzyna Miller, „Nie bój się życia”

Katarzyna Miller, „Nie bój się życia”, Warszawa 2010 Nie zawsze lubiłam książki tej Autorki, niektóre wydawały mi się dziwne i irytujące. Jednakże ten zbiór felietonów przypadł mi do gustu. Poczucie humoru psycholożki jest ujmujące. Felietony, które wcześniej publikowane były w magazynie „Zwierciadło” poruszają najróżniejszą tematykę. Od ojcostwa, poprzez śmiech i zabawę aż do spraw, które przerażają niemal wszystkich – śmierci, starości i przemijania. „Wiele osób widzi życie jako drogę w dół. Ja, tak jak Jung, widzę życie człowieka jako powolną wędrówkę ku górze lub w głąb. Wędrówkę ku czemuś. Każda faza życia jest niezbędna, by życie było pełnią ludzkiego losu. Starość jest tego ukoronowaniem. Zebraniem w bukiet doświadczenia, przenikliwości, osobowości, stosunku do świata i do siebie.” (Fragment książki, s. 20). Autorka z właściwym sobie poczuciem humoru porusza tematy trudne, niewygodne, czasami nawet tabu. Felietony są krótkie, ale mimo pozornej lekkości, skłan