Przejdź do głównej zawartości

"Soczi. Igrzyska Putina"



WACŁAW RADZIWINOWICZ, „SOCZI. IGRZYSKA PUTINA”, WARSZAWA 2014,

Kim jest Autor?

Wacław Radziwinowicz to wieloletni korespondent „Gazety Wyborczej”. Mieszka w Moskwie. Autor książki „Gogol w czasach Google’a”, która jest zbiorem reportaży o współczesnej Rosji.

O czym jest ta książka?

Książka z serii Reporterzy Dużego Formatu. To zbiór reportaży z przygotowań do Igrzysk Olimpijskich w Soczi. Błyskotliwie napisane, momentami wzbudzają śmiech, a momentami przerażenie. Rosja, która wyłania się z tego obrazu nie jest jednoznaczna. Igrzyskom w Soczi towarzyszyło wiele kontrowersji i to na długo przed rozpoczęciem. Były to prawdopodobnie najdroższe igrzyska w historii, a rekordowe wydatki na „infrastrukturę” mają tylko jedno wyjaśnienie. Korupcja… Niestety Rosja jest nią przeżarta… I to na wylot.

Oczywiście Putin jest ojcem całej olimpiady i nie da się ukryć, że miał w tym ogromny interes. Nie wiadomo dokładnie z jakich powodów Rosja nieustannie zachowuje się w myśl zasady „zastaw się a postaw się”, ale nie służy to przeciętnemu Rosjaninowi. Rozwarstwienie społeczeństwa jest widoczne na każdym kroku, są bardzo bogaci i bardzo biedni. Klasa średnia nie jest w Rosji dominująca. Niestety większość ludzi nie ma możliwości dochodzenia swoich praw…

Autor dosyć ironicznie opisuje przygotowania do olimpiady i wysiłki organizatorów, by zabłysnąć na najwyższym poziomie.

Szczególnie kpi ze znicza olimpijskiego, którego projekt miał być tak doskonały, a nie był…

Największym problemem podczas organizacji igrzysk oprócz sytuacji mieszkańców, którzy częściowo zostali wysiedleni, a ich dom zburzone, była ekologia. Niestety (co przyznali nawet badacze i specjaliści rosyjscy) przyroda w okolicach Soczi doznała nieodwracalnych strat. Przede wszystkim poprzez nieprawidłowo prowadzone prace naruszono skomplikowany system wód leczniczych. Przez wycinanie cennych lasów została naruszona struktura, i domy oraz inne obiekty budowlane spływają ze zboczy. Podczas przygotowań do olimpiady powstały ogromne hałdy śmieci, które po prostu porzucono na dzikich składowiskach.

Bezprawnie przesuwano granice rezerwatów i innych obszarów podlegających ochronie. Należy wspomnieć o tym, że Soczi od wielu lat było jednym wielkim uzdrowiskiem i sanatorium. Niestety zamieszanie spowodowane budowami spowodowało, że przestało być tak atrakcyjne i utraciło częściowo swój unikatowy charakter.

Z książki wyłania się obraz nędzy i rozpaczy, przykryty ślicznym płaszczykiem po to, by nikt z zagranicy nie zorientował się w stratach jakich doświadczyło miasto i jego okolice. Smutny to obraz Rosjan, którzy nie mogą doczekać się sprawiedliwości we własnym kraju ani od lokalnych władz, ani od samej „góry”.
Autor porusza również historyczne kwestie. Ponad 150 lat wcześniej miejsce olimpiady było miejscem kaźni – Rosjanie do tej pory nie przyznali się do masowej eksterminacji Czerkiesów. Cała ta (zresztą niegruba) książka pełna jest trudnych tematów, które w Rosji są tabu.

Podsumowanie:

Warto żeby po tę książkę sięgnęły osoby zainteresowane polityką międzynarodową, bo chociaż jest to zbiór reportaży z przygotowań do Igrzysk, to zawiera również tło polityczne olimpiady i obserwację Rosji jako kraju kontrastów. Z jednej strony Rosja brzydzi się Zachodem i jego zepsuciem i „zgnilizną moralną”, a z drugiej strony Putin nie jest pierwszym prezydentem (i pewnie nie ostatnim), który stara się Zachodowi zaimponować i pokazać potęgę Federacji… 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Lato bez mężczyzn”

SIRI HUSTVEDT, „LATO BEZ MĘŻCZYZN”, WARSZAWA 2014 Niestety dzisiaj niepochlebna recenzja znajdzie się na moim blogu. Przeczytałam tę książkę tylko dlatego, że byłam w podróży i nie miałam nic innego do czytania. Okładka w bibliotece zachęciła mnie bardzo – „Zabawna, poruszająca i błyskotliwa(…)”. Niestety nie pośmiałam się, a wręcz przeciwnie – byłam zniesmaczona. Spodziewałam się w miarę lekkiej historii (na co wskazywała między innymi grubość książki i projekt okładki, który nasuwał skojarzenie z leniwym i powolnym odpoczynkiem na łonie przyrody). Niestety wielkie było moje rozczarowanie. Główna bohaterka Mia zostaje porzucona przez męża, który odchodzi do młodszej kobiety. Przekreśla 30 lat małżeństwa i po prostu ją zostawia. Mia musi jakoś poskładać swój wewnętrzny świat, który po zdradzie runął jak domek z kart. Powraca w rodzinne strony, do małego miasteczka i tam prowadzi wakacyjny fakultet z poezji i pisania. Jej słuchaczkami i uczestniczkami warsztatów jest grupka...

Jacek Antczak, „Reporterka. Rozmowy z Hanną Krall”, Warszawa 2015

Jacek Antczak, „Reporterka. Rozmowy z Hanną Krall”, Warszawa 2015 Ta książka to niesamowita historia wspaniałej, wielokrotnie nagradzanej pisarki i dziennikarki. Zebrane z różnych źródeł wywiady, rozmowy, cytaty, urywki – to wszystko tworzy spójny i bogaty obraz. Każdy reporter ma swój własny warsztat, system pokazywania prawdy. Hanna Krall zawsze starała skupić się na historii jednej osoby, dokładnie ją opisać i jej emocje, a przez to pokazać całość wydarzeń, kontekst. W książce jest odniesienie od innego mistrza reportażu – Ryszarda Kapuścińskiego, który ma całkowicie odmienny styl   skupia się na procesach, na ukazaniu problemu w dużej skali. Jednakże Hanna Krall poprzez swoje skupienie na konkretnych bohaterach również w doskonały sposób potrafi dotrzeć do Czytelnika, zachęcić go do refleksji, zastanowienia nad tym, w jaki sposób by postąpił w podobnej sytuacji… Cytaty: „- Mówi się, że po terrorystycznym ataku 11 września 2001 świat stał się inny niż dot...

Wpis gościnny - Marta o "Karuzeli z Madonnami"

RACZEK TOMASZ, „KARUZELA Z MADONNAMI”, WARSZAWA 2003,           Po raz kolejny prezentuję Wam na blogu recenzję Marty. Tym razem nie jest to książka historyczna. Marta recenzuje zbiór wywiadów/ historii/krótkich opowieści znanego dziennikarza. Zapraszam do lektury J . O czym jest ta książka? Zastanawiałam się  skąd w życiu Pana Tomasza Raczka aż 57 kobiet i jakie role w nim odegrały? Jak znalazł każdej z nich należną jej przestrzeń? To 57 portretów wybitnych kobiet ze świata kultury, które swoją charyzmą potrafiły w nim zaistnieć. Należą do nich aktorki, dziennikarki, piosenkarki… Bardzo podoba mi się sposób ich kreacji. Umiejętność zadawania pytań, prowadzenie rozmowy lub tworzenie intrygującego portretu (nawet bez niej), stanowią plastyczny materiał dla czytelniczej wyobraźni. Doceniam w tych wywiadach możliwość poznania tych kobiet od strony zarówno zawodowej jak i prywatnej. Mam na myśli ich refleksje na różn...