Przejdź do głównej zawartości

"18 minut" na planowanie


PETER BREGMAN, „18 MINUT”, PRZEŁOŻYŁA MAGDALENA KOZIEJ, WARSZAWA 2014,

Będąc w bibliotece przeglądałam różne książki. Długo nie mogłam się zdecydować, ale ta okazała się trafnym wyborem.

Książek o zarządzaniu czasem i zarządzaniu sobą w czasie jest wiele, tak samo jak blogów. Każdy mówca, coach podaje swoją receptę na sukces. Ale prawda jest taka, że nie ma indywidualnej recepty ani jednego złotego środka. Jest za to zbiór pewnych zasad. I Autor tej książki zachęca nas, żebyśmy wybrali jedną rzecz, która przyniesie nam najwięcej efektów i na niej się skupili. Dlaczego jedną rzecz? Ponieważ jedna duża zmiana pociąga za sobą szereg innych – mniejszych. Zmiana jednego nawyku powoduje zmianę innych, co w konsekwencji doprowadza nas do celu.

Książka jest napisana w sposób, który bardzo lubię – czytelnie, ma wyróżnione najważniejsze zdania w ramkach. Na końcu każdego rozdziału znajduje się krótkie podsumowanie, czego się dowiedzieliśmy i co należy zastosować.

Autor przekazuje kilka przydatnych tricków, których nie spotkałam w innych książkach. Skupia się również na pytaniach, które pozwalają odkryć nasze potrzeby.
Ciekawostką jest rozdział na temat robienia list spraw. Znajdziecie tam jedną, mocno zaskakującą rzecz. Ale nie chcę zdradzić Wam zbyt wiele – powiem jedynie, że będziecie zszokowani.

Autor poleca również wybranie sobie priorytetów na kolejny rok. Uważam, że teraz jest świetny czas na czytanie tego typu książek, które pomogą nam poznać zasady organizacji czasu. Końcówka roku to świetny czas na pozamykanie różnych spraw, może nawet takich, które zalegają na naszej liście zadań od wielu miesięcy. I czas, aby skupić się na planowaniu działania w obszarach, na których naprawdę nam zależy.

Cytaty:

„Nie zadowalaj się tym, że osiągasz mniej, niż potrafisz. To nie wyjdzie na dobre ani innym, ani tobie.” (s. 53).  

„Wybór rzeczy, które należy zignorować, jest tak samo ważny, jak wybór rzeczy, na których musisz się skupić, żeby zrobić to, co musisz zrobić.” (s. 149).

Podsumowanie:

Najważniejsze rzeczy, które dla siebie wyciągnęłam po przeczytaniu tej książki:

1.     Wykonuj jedną rzecz na raz.
2.  Nie pozostawaj w świecie marzeń. Działaj. Lepiej zrobić coś źle, niż tylko o tym myśleć. Autor podkreśla moc uczenia się na błędach (byle tylko wyciągać z nich wnioski). I jeszcze jedna istotna sprawa. To, czy będziemy w czymś dobrzy zależy w dużej mierze od praktyki. Według badań należy poświęcić na coś 10 tysięcy godzin, by stać się ekspertem.

3.     Znajdź jedną rzecz, która przyniesie Ci najwięcej korzyści i skup się na niej w danym tygodniu/ miesiącu/ roku. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wyspa Korfu - Acharavi - fotorelacja

Nasz hotel znajdował się w miejscowości Acharavi na północy wyspy Korfu. Acharavi to niewielka turystyczna miejscowość położona nad Morzem Jońskim. Piękna piaszczysta plaża z odrobiną kamieni, później przechodzi w plaże żwirowo – kamienistą (jeśli podążamy na zachód w kierunku Rody). W miejscowości znajduje się mnóstwo hoteli, kilka wypożyczalni samochodów i skuterów, kościół, sklepy i sklepiki oraz dwie lub trzy szkoły nurkowania. Oto fotorelacja: Kaktus z jadalnymi owocami - próbowaliśmy i były bardzo smaczne :) Lokalna knajpka Teren hotelu Widok na na budynek główny hotelu Park wodny Hydropolis (z przerażającą pionową zjeżdżalnią) Rondo w Acharavi Sklepik z lokalnymi wyrobami (m. in. przetwory z kumkwatu) Tęcza :) Jak wyczytałam w Internecie Korfu ma wyższe średnie opady niż reszta Grecji. My mieliśmy okazją podziwiać jedną potężną ulewę.  W tle góry Albanii Sz

Michał Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”

Źródło grafiki Piekara, Urszula Piekara, „Przytul mnie choć na chwilę… Jak być twórczą żoną?”, Kraków Książka jest cieniutka i można dosyć szybko ją przeczytać, ale niektóre fragmenty wymagają głębszej refleksji i zastanowienia. Napisało ją chrześcijańskie małżeństwo, które prowadzi w Krakowie Klinikę Małżeńską. Można się nie zgadzać z niektórymi fragmentami, poglądami Autorów, ale może właśnie czasem warto przeczytać coś, z czym się nie utożsamiamy w 100% a może nawet nie w połowie… Czytanie ma służyć między innymi konfrontowaniu swoich poglądów z poglądami Autora, ale nie tylko… Warto podejść do tego z otwartym umysłem i sercem. W poniższej książce znalazłam kilka inspirujących fragmentów. Część z nich zachowam dla siebie do osobistego przemyślenia, ale dwoma chciałabym się podzielić z szerszym gronem, ponieważ uważam, że są wartościowe. Pierwszy fragment mówi o stworzeniu kobiety: „Kiedy Stwórca skończył stwarzanie mężczyzny, zdał sobie sprawę, że zużył

"Jesienna miłość"

„JESIENNA MIŁOŚĆ”, NICHOLAS SPARKS, WARSZAWA 2000, Książki Sparks’a mają jedną charakterystyczną cechę – są wzruszającymi wyciskaczami łez. Nie wiem jak to możliwe, aby mężczyzna tak pięknie pisał o miłości i uczuciach. Każda książka Sparks’a mimo prostoty, jest urzekająca. „Jesienna miłość” nie należy do wyjątków. Książka ta była światowym bestsellerem w 1999 roku i nadal nie straciła na swojej aktualności. Na jej podstawie powstał również film pod tytułem „Szkoła uczuć” .  Kim są bohaterowie? Główni bohaterowie to dwójka nastolatków – Landon i Jamie. Prowadzą zupełnie zwykłe życie. Landon jest popularnym i bogatym chłopakiem a Jamie córką pastora. Nic ich nie łączy, aż do momentu szkolnego przedstawienia. Zaczynają spędzać mnóstwo czasu razem, mimo niechęci ojca Jamie. Banalna historia, ale nie kończy się cukierkowo. O czym jest ta książka? Jamie jest bardzo religijną osobą, która rozsiewa wokół siebie aurę dobroci. Pomaga dzieciom z sierocińca, organizuje