Przejdź do głównej zawartości

Wyjątkowo zabawna opowieść o Chinach


„ W CHINACH JEDZĄ KSIĘŻYC”, MIRIAM COLLÉE, TŁUMACZENIE ELŻBIETA ZARYCH, BIELSKO – BIAŁA 2014,

Autorka pochodzi z Niemiec. Mimo wygodnego życia wraz z mężem zapragnęli zmian. Tobias dostał możliwość pracy w Chinach, więc postanowili skorzystać z nadarzającej się okazji. Razem z malutką córką – Amélie wyruszyli do Szanghaju. Tak rozpoczęła się roczna przygoda opisana w książce.

Niesamowite jest to, ile problemów czekało na nich po przyjeździe. „Very luxury” dom z ogrodem okazał się pełnym usterek niezbyt przyjemnym miejscem z betonowym ogrodem. Ale nie załamało to Miriam i Tobiasa. Postanowili maksymalnie wykorzystać podarowany im czas w tym niezwykłym azjatyckim mieście, choć na każdym kroku spotykały ich bariery językowe, kulturowe, kłopoty z nianią zwaną w Chinach Ayi (dosłownie ciocia).

Najczęściej słyszeli w Chinach: Cannot (nie mogę), a do naprawiania zmywarki, szafek, cieknącej toalety, wanny przychodził tuzin specjalistów. Przetrwać w tym niezwykłym chaosie pozwolił im dobry humor i dystans do siebie i innych.

Cytaty:

„Nie można sprawić, aby życie miało więcej dni, ale dzień może mieć więcej życia.” (s. 11).

„Mędrzec oczekuje od ludzi niewiele, ma nadzieję na dużo i obawia się wszystkiego.” (s.23).

„Zwróć twarz ku słońcu, wtedy cienie będą za tobą.” (s. 58).

„Twarz człowieka poznajesz w świetle, charakter w ciemności.” (s. 261).

„Na hinduski wieczór panieński poszłam. (…) Leyla, w której domu się spotkałyśmy, wynajęła dwie dziewczyny malujące ciało henną. (…) Niestety artystki od henny okazały się tak mierne jak tutejsi elektrycy, hydraulicy i stolarze. Na grzbiecie mojej dłoni powstały dyletanckie bazgroły, które z żadnej strony nie przypominały ani kwiatów, ani węży. (…) Zaproszona na imprezę Australijka kazała sobie pokryć henną całe ramię. Zapłaciła za to wspaniałe oszpecenie osiem euro. Uśmierzyła ból po swojej głupocie kilkoma dodatkowymi kieliszkami szampana.” (s. 184).

Podsumowanie:

Czytając tą książkę nie mogłam powstrzymać się od śmiechu – wiele sytuacji, które spotkały bohaterów graniczyło z absurdem. Jedna rzecz mi przeszkadzała – Autorka niby chciała poznać życie w zatłoczonym Szanghaju, ale na swoich warunkach. To znaczy, że bardzo często korzystała z różnych wygód (częściowo usprawiedliwia to, że niemal cały czas była z małym dzieckiem) i żyła na sposób europejski. Zamawiała ekologiczne warzywa i bywała w miejscach, gdzie wolny czas spędzają inni „długonosi” (tak Chińczycy nazywają obcokrajowców). Ale mimo wszystko jej sposób opowiadania o przygodach jakie miała budzi sympatię.


Obraz Chin przedstawiony w książce zachęca do odrzucenia schematów. Przez rok mieszkania w jakimś kraju nie da się go poznać w pełni, ale Autorka zauważa, że w zachodnich mediach pokazywana jest tylko jedna strona medalu. Oceńcie sami po przeczytaniu relacji z Szanghaju :).


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Lato bez mężczyzn”

SIRI HUSTVEDT, „LATO BEZ MĘŻCZYZN”, WARSZAWA 2014 Niestety dzisiaj niepochlebna recenzja znajdzie się na moim blogu. Przeczytałam tę książkę tylko dlatego, że byłam w podróży i nie miałam nic innego do czytania. Okładka w bibliotece zachęciła mnie bardzo – „Zabawna, poruszająca i błyskotliwa(…)”. Niestety nie pośmiałam się, a wręcz przeciwnie – byłam zniesmaczona. Spodziewałam się w miarę lekkiej historii (na co wskazywała między innymi grubość książki i projekt okładki, który nasuwał skojarzenie z leniwym i powolnym odpoczynkiem na łonie przyrody). Niestety wielkie było moje rozczarowanie. Główna bohaterka Mia zostaje porzucona przez męża, który odchodzi do młodszej kobiety. Przekreśla 30 lat małżeństwa i po prostu ją zostawia. Mia musi jakoś poskładać swój wewnętrzny świat, który po zdradzie runął jak domek z kart. Powraca w rodzinne strony, do małego miasteczka i tam prowadzi wakacyjny fakultet z poezji i pisania. Jej słuchaczkami i uczestniczkami warsztatów jest grupka...

Wpis gościnny - Marta o "Karuzeli z Madonnami"

RACZEK TOMASZ, „KARUZELA Z MADONNAMI”, WARSZAWA 2003,           Po raz kolejny prezentuję Wam na blogu recenzję Marty. Tym razem nie jest to książka historyczna. Marta recenzuje zbiór wywiadów/ historii/krótkich opowieści znanego dziennikarza. Zapraszam do lektury J . O czym jest ta książka? Zastanawiałam się  skąd w życiu Pana Tomasza Raczka aż 57 kobiet i jakie role w nim odegrały? Jak znalazł każdej z nich należną jej przestrzeń? To 57 portretów wybitnych kobiet ze świata kultury, które swoją charyzmą potrafiły w nim zaistnieć. Należą do nich aktorki, dziennikarki, piosenkarki… Bardzo podoba mi się sposób ich kreacji. Umiejętność zadawania pytań, prowadzenie rozmowy lub tworzenie intrygującego portretu (nawet bez niej), stanowią plastyczny materiał dla czytelniczej wyobraźni. Doceniam w tych wywiadach możliwość poznania tych kobiet od strony zarówno zawodowej jak i prywatnej. Mam na myśli ich refleksje na różn...

"Jesienna miłość"

„JESIENNA MIŁOŚĆ”, NICHOLAS SPARKS, WARSZAWA 2000, Książki Sparks’a mają jedną charakterystyczną cechę – są wzruszającymi wyciskaczami łez. Nie wiem jak to możliwe, aby mężczyzna tak pięknie pisał o miłości i uczuciach. Każda książka Sparks’a mimo prostoty, jest urzekająca. „Jesienna miłość” nie należy do wyjątków. Książka ta była światowym bestsellerem w 1999 roku i nadal nie straciła na swojej aktualności. Na jej podstawie powstał również film pod tytułem „Szkoła uczuć” .  Kim są bohaterowie? Główni bohaterowie to dwójka nastolatków – Landon i Jamie. Prowadzą zupełnie zwykłe życie. Landon jest popularnym i bogatym chłopakiem a Jamie córką pastora. Nic ich nie łączy, aż do momentu szkolnego przedstawienia. Zaczynają spędzać mnóstwo czasu razem, mimo niechęci ojca Jamie. Banalna historia, ale nie kończy się cukierkowo. O czym jest ta książka? Jamie jest bardzo religijną osobą, która rozsiewa wokół siebie aurę dobroci. Pomaga dzieciom z sierocińca, organi...