Przejdź do głównej zawartości

Stara miłość nie rdzewieje


„DZIEŃ DOBRY, KOCHANIE”, ELISA AMORUSO, WARSZAWA 2014,

W zależności od nastroju mamy ochotę na książki ambitne albo relaksujące. Tym razem byłam w nastroju na miłosne czytadło. Na szczęście już po chwili na półce biblioteki odnalazłam książkę, która na mnie czekała J.

Nie mam w zwyczaju kupowania takich książek do domowej biblioteczki, ponieważ są jednorazowe. Brzydko to ujęłam, ale trzymam w domu wyłącznie książki do których wracam. I ograniczona ilość miejsca nie jest jedynym powodem.

Po tym nieco przydługim wstępie przejdę go konkretów. Agnese i Lorenzo to główni bohaterowie powieści. Poznali się jako dzieci w niezbyt szczęśliwych okolicznościach (Lorenzo niechcący pozbawił życia kaczątko, którym opiekowała się kilkuletnia Agnese). Później wielokrotnie ich drogi przeplatały się, nieraz w bardzo zaskakujący sposób.

Książka rozpoczyna się krótkim wstępem, a później jest podzielona na części:
  • Dzieci,
  • Prawie nastolatkowie,
  • Nastolatkowie,
  • Dwudziestolatkowie,
  • Prawie dorośli,
  • Dorośli.

Agnese ma szczęście i nieszczęście, ponieważ Lorenzo będąc jej największym przyjacielem jest jednocześnie jej największym przekleństwem. Historia opowiedziana przez Autorkę jest kolejnym przykładem tego, że stara miłość nie rdzewieje. Prawda znana i oklepana, a jednak…

Dziewczyna jest ambitna - dziecięce zamiłowanie do zwierząt i praw natury przekuwa na swój zawód. Po wielu latach nauki i wyrzeczeń dzięki swojej determinacji zostaje lekarzem. Lorenzo zaś ma duszę artysty – z jednego wolnego zawodu przechodzi do innego. Obraca się w świecie bogactwa i próżności. Wszystko ich dzieli, a jednocześnie wszystko ich łączy.

Bardzo podoba mi się tradycyjny włoski wątek rodzinny. Agnese ma nieocenione babcie i ciocie wokół siebie. To kobiety z jej rodziny dają jej to co najważniejsze – poczucie przynależności, kobiecość i pewną stabilność pomimo zmieniających się warunków.

Podsumowanie:

Nie jest to całkiem lekkie romansidło – momentami skłania do refleksji. Moim zdaniem całkiem ciekawe – czy Wam się spodoba – nie wiem, ale romantyzmu tej powieści nie można odmówić.







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ewa Grzelakowska – Kostoglu, "Red Lipstick Monster. Tajniki makijażu”,

EWA GRZELAKOWSKA – KOSTOGLU, "RED LIPSTICK MONSTER. TAJNIKI MAKIJAŻU”, KRAKÓW 2015 Ta książka chodziła mi po głowie już od dłuższego czasu, ale ostatecznie nie zdecydowałam się na zakup. Już nawet nie pamiętam dlaczego. Ostatnio jednak znalazłam ją przypadkowo w bibliotece i pomyślałam – czemu nie? Tym bardziej, że tematycznie wpisuje się w projekt, który wybrałam sobie na ten rok J Książka jest podzielona na jasno ułożone rozdziały.  Autorka zaczyna nas wprowadzać w tajniki makijażu od pędzli oraz innych akcesoriów. Zdjęcia i dokładne opisy pomagają wybrać takie pędzle samodzielnie. Autorka nie zachęca do kupowania gotowych zestawów, ponieważ uważa, że przeciętnej kobiecie do makijażu wystarczy 5 konkretnych pędzli, które dokładnie opisuje. Na co zwrócić uwagę, jaki powinny mieć kształt, z czego powinny być wykonane, jak o nie dbać – na wszystkie te pytania znajdziecie odpowiedzi. Dla osób, które nie są biegłe w tej tematyce wszystko jest jasno i wyraźnie wytłum...

Jacek Antczak, „Reporterka. Rozmowy z Hanną Krall”, Warszawa 2015

Jacek Antczak, „Reporterka. Rozmowy z Hanną Krall”, Warszawa 2015 Ta książka to niesamowita historia wspaniałej, wielokrotnie nagradzanej pisarki i dziennikarki. Zebrane z różnych źródeł wywiady, rozmowy, cytaty, urywki – to wszystko tworzy spójny i bogaty obraz. Każdy reporter ma swój własny warsztat, system pokazywania prawdy. Hanna Krall zawsze starała skupić się na historii jednej osoby, dokładnie ją opisać i jej emocje, a przez to pokazać całość wydarzeń, kontekst. W książce jest odniesienie od innego mistrza reportażu – Ryszarda Kapuścińskiego, który ma całkowicie odmienny styl   skupia się na procesach, na ukazaniu problemu w dużej skali. Jednakże Hanna Krall poprzez swoje skupienie na konkretnych bohaterach również w doskonały sposób potrafi dotrzeć do Czytelnika, zachęcić go do refleksji, zastanowienia nad tym, w jaki sposób by postąpił w podobnej sytuacji… Cytaty: „- Mówi się, że po terrorystycznym ataku 11 września 2001 świat stał się inny niż dot...

Signe Johansen, „Hygge. Na szczęście”,

Źródło grafiki SIGNE JOHANSEN, „HYGGE. NA SZCZĘŚCIE”, WARSZAWA 2017 Kochani J Jak mija Wam czerwiec? Ja na początku miesiąca troszkę naładowałam baterie – mogliście obserwować na Instagramie, co się u mnie działo. Kontakt z przyrodą jest dla mnie niezastąpiony, a słoneczne promyki dodały mi mnóstwo energii. Mam nadzieję, że i Wam pogoda dopisała i znaleźliście chwilkę na relaks J Zapraszam Was do przeczytania recenzji książki „Hygge. Na szczęście” Signe Johansen. Kim jest Autorka? Signe Johansen zawodowo zajmuje się gotowaniem, jest autorką książek kulinarnych. Autorka prowadzi również urocze konto na Instagramie . Dzieli się swoim codziennym życiem, zdjęciami przyrody oraz potrawami, które tworzy. O czym jest ta książka? To pierwsza książka o sławnym hygge, pojęciu wylansowanym przez Skandynawów. Można powiedzieć, że stało się to pewnego rodzaju modą. Hygge oznacza przytulność, radość życia, poczucie spełnienia wynikające z małych drobiazgów. Za...