
MARTA
SAPAŁA, „MNIEJ. INTYMNY PORTRET ZAKUPOWY POLAKÓW”, WARSZAWA 2014
O
czym jest ta książka?
To bardzo nietypowy reportaż uczestniczący – Autorka
książki razem z dwunastoma innymi gospodarstwami domowymi bierze udział w
rocznym eksperymencie. 12 miesięcy opowieści o tym jak przeżyć za niezbędne
minimum. Tylko czym jest niezbędne minimum? Dla rodziny z dzieckiem jest ono
inne niż dla singielki. Każdy inaczej podszedł do tego wydarzenia, nie wszyscy
wytrzymali walkę ze słabościami. Ale jedno jest pewne – każdy się zmienił…
Problem biedy dotyka wielu ludzi nie tylko w Polsce.
Wiemy to z różnych raportów, opracowań itp. Dzieje się tak z różnych przyczyn.
Ale co sprawia, że ludzie, którym niekoniecznie brakuje na chleb, albo po
prostu wolą spłacać szybciej raty za mieszkanie, zaczynają przyglądać się
każdemu swojemu wydatkowi? Co ich zachęca do wejścia na drogę oszczędzania
dobrowolnie a nie z przymusu?
Między innymi właśnie na takie pytania znajdziecie
tu odpowiedź.
Komu
ta książka prawdopodobnie przypadnie do gustu?
Wydaje mi się, że doskonale odnajdą się podczas czytania
ludzie, którzy potrzebują w swoim życiu zmian. Nie jest to książka tylko dla
minimalistów czy osób, które oszczędzają. Jest to książka dla kogoś, kto chce
sprawdzić, jak bardzo uzależnił się od świata materialnego. Dla kogoś, kto chce
się przekonać z czego można zrezygnować. Co JEST nam niezbędne, a co WYDAJE SIĘ
niezbędne? Komu tak naprawdę zależy na kreowaniu naszych potrzeb i kto na tym
zarabia? Jak daleko można posunąć się w oszczędzaniu, żeby pozostać sobą?
Myślę, że ta książka jest odpowiednia dla osób w
każdym wieku i stanowi swojego rodzaju dowód, że każdy może zacząć ograniczać
swoje wydatki. Nieważne czy masz 20 lat czy 60 – warto razem z Autorką
przeanalizować krok po kroku nie tylko jak poprawić? (a może zmienić, ale
niekoniecznie poprawić?) jakość swojego życia.
Na
co trzeba być przygotowanym?
Czytając tę książkę możecie się natknąć na nieco
ekstremalne sposoby, opisy, które Was zaszokują albo na zwyczajnie nudnawe
fragmenty.
Na pewno wyciągniecie coś dla siebie – wnioski, przemyślenia.
Jak się okazuje oszczędność i gospodarność jednym wchodzi w krew, a innych
tłamsi i doprowadza do negatywnych uczuć.
Interesujące jest zakończenie, w którym ci, którzy dotrwali
do końca, opisują jak eksperyment zmienił ich rodziny, czasami nawet otoczenie.
Ciekawie została pokazana również współpraca, choćby
między sąsiadami. Nie wiedziałam tego wcześniej, ale istnieją również portale,
które umożliwiają wymianę swoich umiejętności – np. nauczę cię szyć w zamian za
naukę gry na gitarze. Uważam, że to niezwykle ciekawe i inspirujące.
Zastanawiam się jednak jak to działa w dużych miastach.
Podsumowanie
A co Wy sądzicie o świadomym i dobrowolnym
wyrzekaniu się różnych wygód, czasowo lub na stałe? Niektórymi kierują względy
ekologiczne, inni po prostu chcą zrobić na przekór, a inni mają taką filozofię
życiową. W dobie konsumpcjonizmu czasem trudno się pilnować, nawet, gdy mamy
silny charakter…
Jakie są Wasze sposoby, by oprzeć się pokusom, które
nie wnoszą nic pozytywnego do Waszego życia? Czy chcielibyście podjąć się
takiego długiego eksperymentu?
Jestem ciekawa Waszych opinii.
Komentarze
Prześlij komentarz